Polacy samodzielnie zaopatrują się w schrony. Wszystko przez zatrważające wyniki raportu NIK

Jak wynika z raportu NIK o schronach, jedynie niecałe 4 proc. mieszkańców Polski może liczyć na bezpieczne miejsce ukrycia w razie zagrożenia. Dodatkowo kontrola wykazała, że są one w fatalnym stanie technicznym. W związku z tym Polacy, wykazując się przezornością, sami zaczęli kupować różne obiekty mające na celu ochronę w razie niebezpieczeństwa.

Jedynie niecałe 4 proc. mieszkańców Polski może liczyć na bezpieczne miejsce ukrycia w razie zagrożeniaJedynie niecałe 4 proc. mieszkańców Polski może liczyć na bezpieczne miejsce ukrycia w razie zagrożenia
Źródło zdjęć: © Pixabay
Paulina Antoniak

"Aż 68 proc. skontrolowanych schronów i ponad połowa ukryć nie spełnia wymaganych warunków technicznych. W razie zagrożenia, na bezpieczne miejsce może liczyć niecałe 4 proc. mieszkańców"— alarmuje NIK w najnowszym raporcie o schronach.

Ponadto obywatele nie wiedzą, gdzie w razie zagrożenia, szukać schronienia. Brakuje też systemu alarmowania o uderzeniu z powietrza i odpowiednich regulacji prawnych.

Możliwe, że właśnie m.in. dlatego Polacy ze wzmożoną aktywnością zaczęli poszukiwać schronów na własną rękę. W sieci pojawiło się mnóstwo ogłoszeń z ofertami dotyczącymi tego typu obiektów.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Chiny chcą być negocjatorem. "To nie znaczy, że skończy się konflikt"

"Fakt" zwrócił uwagę na problem, przytaczając oferty sprzedaży różnorakich schronów. Jako przykłady podaje m.in. betonowy schron z systemem napowietrzania do nabycia w Radomiu za 13 tys. zł, ofertę za 90 tys. zł. z dwoma piętrowymi łóżkami i obiekty za nawet 239 tys. zł. i 1 mln euro.

- Istotne jest posiadanie odpowiednio dużo miejsca na działce. Schrony przydomowe wymagają wolnej przestrzeni równej przynajmniej jego powierzchni. Warto jednak pamiętać, żeby uwzględnić zachowanie niezbędnych odległości od granic infrastruktury podziemnej oraz płotu - informuje firma zajmująca się produkcją schronów.

Takie bunkry pozwalają na montaż na głębokości trzech metrów i są wyposażone w liczne udogodnienia, takie jak m.in. wejście zamykane włazem, zasilanie awaryjne czy różnego rodzaju czujniki.

Z raportu NIK wynika, że są gminy, w których nie ma żadnego bezpiecznego schronienia dla mieszkańców w razie wybuchu konfliktu zbrojnego. Żadnych tego typu miejsc inspektorzy nie znaleźli w sześciu z 32 skontrolowanych gmin.

W pozostałych gminach (81 proc.) takie obiekty są, lecz przeważają tzw. ukrycia doraźne, czyli obiekty niezabezpieczające przed na przykład niektórymi środkami rażenia.

Wybrane dla Ciebie
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Brutalny atak na właściciela kebabu w Głogowie. Sprawcy usłyszeli wyroki
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł