Polak przez szampana trafił do aresztu. Zabił co najmniej jedną osobę

13

Policja w Holandii zatrzymała 35-letniego obywatela Polski. Wszystko przez szampana z dodatkiem MDMA, który w zeszłym roku doprowadził do licznych obrażeń i zabił co najmniej jedną osobę na terenie Holandii i Niemiec.

Polak przez szampana trafił do aresztu. Zabił co najmniej jedną osobę
Polak przez szampana trafił do aresztu. Zabił co najmniej jedną osobę (Pexels)

Sprawa zaczęła się w lutym 2022 roku. Wtedy holenderski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności i Produktów Konsumenckich (NVWA) wydał specjalne ostrzeżenie. Można się było z niego dowiedzieć, że 3-litrowe butelki szampana marki Moet & Chandon Ice Imperial mogą zawierać MDMA.

Polak przez szampana trafił do aresztu. Zabił co najmniej jedną osobę

MDMA to popularne "ecstasy", czyli narkotyk "imprezowy". Jest on popularny wśród tzw. "niedzielnych narkomanów", czyli osób, które chcą się lepiej bawić przy okazji wyjścia do klubu czy na koncert w trakcie weekendu. Nie jest tak toksyczny jak "twarde" narkotyki, ale potrafi być niebezpieczny dla osób mających problemy z układem krążenia.

Lekarze ostrzegają, że nawet jedna tabletka "ecstasy" wystarczy, aby doprowadzić do zapaści u osoby z problemami z krążeniem, co może ostatecznie doprowadzić do jej zgonu.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Polska w UE. Emeryci w strachu. "Tusk wykonuje rozkazy Niemiec", "Kraj chcą odebrać"

To właśnie MDMA znajdowało się w butelkach szampana, jakie Polak przechowywał na terenie Holandii. Z ustaleń śledczych wynika, że 35-latek brał też udział w dystrybucji alkoholu z "dodatkiem".

Do zatrzymania obywatela Polski doszło w niemieckim mieście Weiden po tym, jak holenderskie służby podzieliły się informacjami na jego temat ze swoimi kolegami po fachu z Niemiec.

Szampan z dodatkiem MDMA przyczynił się do śmierci co najmniej jednej osoby w Niemczech. Mowa o 52-letnim mężczyźnie z Weiden. Wybrał się on do jednej z lokalnych restauracji wraz ze znajomymi. Pozostali klienci w wieku od 33 do 52 lat zostali przewiezieni do szpitala. Jeszcze w lokalu mieli krzyczeć z bólu i wić się na podłodze.

Z danych śledczych wynika też, że cztery kolejne osoby trafiły do szpitali w Holandii. Trop w sprawie od początku prowadził z Niemiec do sąsiedniego państwa. Producent szampana podejrzewał, że butelki jego trunku mogą być wykorzystywane do przemytu narkotyków.

Prokuratura w Weiden poinformowała, że 35-letni Polak usłyszał już zarzuty. Mężczyzna odpowie za zorganizowany przemyt narkotyków, a także nieumyślne spowodowanie śmierci i wywołanie uszczerbku na zdrowiu.

Autor: ŁKU
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić