Policjant miał już dość. Nagle ruszył w stronę auta. Nagrali go
Obok takich nagrań wręcz nie da się przejść obojętnie. Sieć obiega materiał, na którym widać policję kierującą ruchem. Niestety, komendy wydawane przez jednego z funkcjonariuszy były niezrozumiałe dla pewnego kierowcy. W związku z tym ruszył w stronę jego auta.
Ponad 1 mln wyświetleń ma nagranie ze zirytowanym policjantem w roli głównej. Nic dziwnego, że puściły mu nerwy. Podczas sterowania ruchem natknął się na brak współpracy ze strony jednego z kierowców.
Sikorski o stanie wojennym: Jeżeli nas zaatakują to będziemy się bronić
Choć kilkukrotnie pokazywał, że należy jechać, kierowca nie reagował. W związku z tym funkcjonariusz postanowił ruszyć w kierunku auta. Najprawdopodobniej powiedział osobie prowadzącej pojazd, że powinna kontynuować jazdę.
Trudno zrozumieć, z czego wynikała taka postawa kierowcy. Policjant kilka razy pokazywał, że ma jechać. Być może w grę wszedł stres, a może zagapienie się? Tego nie wiemy.
Nagranie ukazujące całe zdarzenie opublikowano na facebookowym profilu "Artyści Drogowi".
Zirytowany policjant brakiem wiedzy kierowcy - czytamy w opisie.
Poruszenie w sieci
Materiał wywołał bardzo dużo emocji wśród internautów. Co piszą w komentarzach?
"On nie powinien mieć białych rękawiczek?", "Koleś dostał delirki na widok policjanta, paraliż go od stóp do głów ogarnął...", "To nie tylko brak wiedzy u kierowcy, ale też brak logicznego myślenia... Jak policjant pokazuje najprościej, jak się da, że nawet dziecko by zrozumiało, no to jakim trzeba być 'człowiekiem', żeby tego nie rozumieć...", "W takiej sytuacji policjant powinien podejść, poprosić kierowcę o opuszczenie pojazdu, wsiąść, odstawić auto na bok, wezwać lawetę, a kierowcę wysłać na egzamin na prawo jazdy", "Pięć razy mu pokazuje, aby podjechać do niego, a człowiek dalej nic... W telefon patrzy czy co?", "Kogoś uczono, że policjant stojący bokiem oznacza, że można jechać, a stojący przodem lub tyłem należy stać" - czytamy.