Wakacje w Turcji. Polka pokazała zdjęcia z Antalyi. "Dramat"

682

Nasza czytelniczka wybrała się na wakacje do Turcji. W drodze powrotnej na lotnisku w Antalyi przeżyła prawdziwy horror. Pani Bożena nie spodziewała się takich warunków przy odprawie w dobie pandemii. Wszystkiemu na spokojnie przygląda się miejscowa policja i straż graniczna.

Wakacje w Turcji. Polka pokazała zdjęcia z Antalyi. "Dramat"
Lotnisko w Antalyi w Turcji. (dziejesie.wp.pl)

Pani Bożena w minioną sobotę 24 lipca wracała z urlopu w Turcji. Sytuacja, którą zastała na lotnisku w Antalyi zdecydowanie ją przeraziła. Lotnisko wypełnione po brzegi ludźmi, mało kto stosował się do zasad reżimu sanitarnego. Ba! Zdaniem naszej czytelniczki o takich zasadach niewielu na tamtejszym lotnisku nawet słyszało.

To, co dzieje się na lotnisku w Antalyi to dramat! O przestrzeganiu zasad covidowych chyba nikt tu nie słyszał... W ciągu 3 godzin 40 odlotów i wszyscy pasażerowie po odprawie kierowani są do kontroli paszportowej, która odbywa się na niewielkiej przestrzeni, brak dystansu, ludzie są wręcz "upychani", nie ma możliwości żeby wycofać się z tego miejsca - opisuje sytuację na tureckim lotnisku nasza czytelniczka.

Na zdjęciach, które przesłała do nas pani Bożena widać tłumy ludzi. Nie wszyscy mają założone maseczki. Nie ma szans, by podróżujący zachowali między sobą bezpieczną odległość. Co więcej, policja i straż graniczna bacznie pilnuje, by nikt z turystów nie robił zdjęć na lotnisku. Kiedy kogoś przyłapią, natychmiast nakazują je usunąć.

Nie wszyscy noszą maseczki, a policja i straż graniczna każdemu, kto zrobi zdjęcie, nakazuje ich usunięcie. Po przejściu do hali odlotów tłumy ludzi, jeden na drugim, dramat. Tam już nie robiłam zdjęć, po interwencji i przejrzeniu mojego telefonu przez służby lotniskowe nie chciałam się już narażać - informuje nas nasza czytelniczka.

Jak sytuacja wygląda w tureckim hotelu?

Mimo że na lotnisku nikt nie przestrzega zasad bezpieczeństwa, nasza czytelniczka podkreśla, że w hotelu, w którym zatrzymała się na wakacjach "wszystkie zasady były przestrzegane". Dla bezpieczeństwa pani Bożena wraz z rodziną uda się na domową kwarantannę po powrocie do Polski.

Na lotnisku, wrażenie jest takie, że nie złapanie wirusa to wygrana na loterii. My pomimo zaszczepienia, kierujemy się na dobrowolną domową kwarantannę - napisała turystka z Polski.

Sytuacja pandemiczna w Turcji

W ostatnich dniach rośnie liczba zakażeń koronawirusem w Turcji. W sobotę 24 lipca odnotowano 14 230 nowych przypadków zachorowań. Jak podało ministerstwo zdrowia to największa ilość zakażeń od połowy maja. Według oficjalnych danych w Turcji z powodu COVID-19 zmarły 50 934 osoby.

Ministerstwa Spraw Zagranicznych informuje, że do Turcji mogą podróżować osoby zaszczepione od co najmniej 14 dni po przyjęciu ostatniej dawki szczepionki na koronawirusa oraz osoby, które przechorowały COVID-19 w ciągu ostatnich 6 miesięcy.

Pozostali muszą przedstawić negatywny wynik testu PCR, (wykonany w ciągu 72 godzin) lub negatywny wynik testu antygenowego (wykonany w ciągu 48 godzin) przed wjazdem na terytorium Turcji. W przypadku pozytywnego wyniku testu trzeba się poddać leczeniu.

Zobacz także: Wakacje za granicą tańsze niż w Polsce. "Państwo nie powinno ingerować w poziom cen"
Autor: ESO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić