Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
aktualizacja 

Popełnili podstawowy błąd. Nie żyje 400 żołnierzy. Rosjanie grzmią

Nawet 400 zmobilizowanych żołnierzy armii Putina mogło zginąć w wyniku ataku ukraińskich sił na na bazę w Makiejewce, w okupowanym okupowanym obwodzie donieckim - podają władze w Kijowie. Incydent potwierdzają rosyjskie źródła, jako przyczynę wskazując używane przez żołnierzy telefony komórkowe. Rosjanie twierdzą też, że zginęło 63 żołnierzy.

Popełnili podstawowy błąd. Nie żyje 400 żołnierzy. Rosjanie grzmią
Ukraińcy zniszczyli rosyjską bazę w Makiejewce (Telegram)

Do ataku doszło w nocy z 31 grudnia na 1 stycznia w okupowanej Makiejewce (obwód doniecki). Ukraińscy żołnierze zaatakowali budynek szkoły zawodowej, przejęty przez wojska okupacyjne, które bezprawnie wkroczyły na teren Ukrainy 24 lutego zeszłego roku. W szkole stacjonowali zmobilizowani wojskowi armii Władimira Putina. Na nagraniach i zdjęciach w mediach społecznościowych widać, że budynek został całkowicie zniszczony.

400 żołnierzy nie żyje

Centrum Komunikacji Strategicznej Sił Zbrojnych Ukrainy podkreśla, że rosyjskie dowództwo wykazało się dużą nieostrożnością, rozmieszczając wielu żołnierzy w jednym miejscu i narażając ich w ten sposób na atak. Wstępnie mówi się o 400 zmarłych i 300 rannych żołnierzach.

Rezerwistów zwieziono do okupowanej Makiejewki i stłoczono tam w budynku szkoły zawodowej - czytamy w komunikacie Centrum na Telegramie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Brutalny i skuteczny". Gen. Pacek wskazuje na plan Putina

"Wysoka aktywność telefonów"

Atak na bazę potwierdziła nawet rosyjska propaganda. Początkowo twierdziła jednak, że w wyniku działań Ukraińców "ucierpiało 15 osób". Propagandowa agencja TASS, powołując się na władze tzw. Donieckiej Republiki Ludowej, poinformowała, że przyczyną była "wysoka aktywność telefonów komórkowych personelu wojskowego w Makiejewce", co spowodowało nalot Sił Zbrojnych Ukrainy na budynek szkoły zawodowej.

Wstępnie powodem uderzenia HIMARS-ów było aktywne korzystanie z telefonów komórkowych przez przybyły personel wojskowy. Ukraińcy, korzystając z kompleksu rozpoznawczego ECHELON, ujawnił aktywność łączności komórkowej i lokalizację abonentów – podało źródło.

Kilka godzin później rosyjskie ministerstwo obrony opublikowało komunikat o stratach poniesionych w wyniku ukraińskiego ataku. - Siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały miejsce tymczasowego rozmieszczenia wojsk rosyjskich w Makiejewce, zabijając 63 osoby - poinformowano.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Duży błąd"

Śmierć wojskowych potwierdziły również rosyjskie propagandowe kanały w mediach społecznościowych. Komentatorzy bliscy Kremlowi podkreślili, że zgromadzenie tak wielu żołnierzy w jednym budynku było "dużym błędem".

Traktowanie przeciwnika jak durnia, który niczego nie dostrzega, to po 10 miesiącach wojny karygodne przestępstwo. Rozmieszczanie żołnierzy gdzie popadnie, w zwykłych budynkach, a nie w schronach, to bezpośrednia pomoc przeciwnikowi - napisał w niedzielę wieczorem na Telegramie rosyjski dziennikarz i radny Moskwy Andriej Miedwiediew.
Autor: BA
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Rosyjski dron uderzył w sarkofag w Czarnobylu. Monitorują promieniowanie
Ekspert o rozmowach pokojowych. Putin może grać na czas
Świętowanie walentynek w piątek? Jasne stanowisko Kościoła
Rozmowa Trumpa z Putinem. Zignorował Ukrainę i całą Europę
Tylko w Walentynki i tylko w Norwegii. Chętne pary wezmą ślub
Co, jeśli YR4 uderzy w Ziemię? Pokazali symulację
Bezdomni Polacy w Niemczech. Żyją na ulicy, ale nie chcą wracać do kraju
USA naciskają na Europę. Ekspert mówi o kroku w dobrą stronę
Przerażona Niemka zwróciła się do Scholza. Tak jej odpowiedział
Dodaj odrobinę do wazonu. Kwiaty długo zachowają świeżość
Darmowy pobyt w sanatorium? Nie tylko na NFZ. Jak skorzystać?
Zamach w Monachium. "Zobowiązania humanitarne dochodzą do ściany"
KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić