Poseł PiS złożył pozew przeciw Donaldowi Tuskowi. Jest wyrok sądu

Gdański sąd odrzucił pozew Grzegorza Matusiaka, posła PiS, który żądał od Donalda Tuska przeprosin dla rannych górników z 2015 roku oraz wpłaty 20 tys. zł na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych. Sąd uznał, że poseł nie ma legitymacji do występowania w imieniu osób trzecich - przekazała Polska Agencja Prasowa.

.Gdański sąd odrzucił pozew Grzegorza Matusiaka, posła PiS
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta Wyborcza, PAP
Paulina Antoniak

W czwartek Sąd Okręgowy w Gdańsku rozpatrzył sprawę z powództwa Grzegorza Matusiaka przeciwko przewodniczącemu Platformy Obywatelskiej, Donaldowi Tuskowi. Poseł PiS domagał się przeprosin dla górników rannych podczas strajku w Jastrzębskiej Spółce Węglowej w 2015 roku oraz zapłaty 20 tys. zł na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych.

Sędzia Tomasz Sierosławski w uzasadnieniu wyroku podkreślił, że po analizie materiałów dowodowych sąd nie stwierdził naruszenia dóbr osobistych powoda. Zaznaczył również, że Matusiak sam przyznał na sali sądowej, iż jego własne dobra nie zostały naruszone, a występuje w imieniu innych osób.

Sąd wskazał, że zgodnie z ustawą o wykonywaniu mandatu posła i senatora oraz kodeksem postępowania cywilnego, poseł nie ma uprawnienia do wytaczania powództwa w imieniu osób trzecich. "Nie możemy mówić o naruszeniu dóbr osobistych powoda, skoro sam to wyklucza" – wyjaśnił sędzia Sierosławski cytowany przez PAP.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 05.12

Wyrok nakłada na posła PiS obowiązek pokrycia kosztów zastępstwa procesowego Donalda Tuska w wysokości 4320 zł oraz uiszczenia 600 zł opłaty sądowej. Decyzja sądu nie jest prawomocna.

Sprawa dotyczy strajków w JSW

Pozew dotyczył wypowiedzi Donalda Tuska z listopada 2022 roku, kiedy to podczas spotkania w Płocku odniósł się do wydarzeń związanych ze strajkiem w JSW. Tusk stwierdził wówczas, że "jakoś nie zauważył żadnego rannego górnika" oraz że działania policji były odpowiedzią na agresję protestujących. Wypowiedzi te zostały opublikowane m.in. przez "Rzeczpospolitą".

Strajk w Jastrzębskiej Spółce Węglowej trwał od 28 stycznia do 13 lutego 2015 roku i był wynikiem sprzeciwu górników wobec programu oszczędnościowego zarządu. Podczas protestów przed siedzibą spółki doszło do starć z policją, która użyła broni gładkolufowej i gazu łzawiącego.

Kilku górników zostało rannych. W 2016 roku prokuratura uznała działania funkcjonariuszy za prawidłowe i umorzyła postępowanie - informuje PAP.

Źródło artykułu:
Wybrane dla Ciebie
Trafił szóstkę w Lotto. Zawrotny przelew dla gracza z Polski
Trafił szóstkę w Lotto. Zawrotny przelew dla gracza z Polski
Unia ma nowy plan na Rosję? Ekspert nie zostawia złudzeń
Unia ma nowy plan na Rosję? Ekspert nie zostawia złudzeń
Temperatura nadal wysoka. Na horyzoncie widać jednak zmiany
Temperatura nadal wysoka. Na horyzoncie widać jednak zmiany
Co szósty Polak pożycza na święta. Ile wydamy na prezenty w tym roku
Co szósty Polak pożycza na święta. Ile wydamy na prezenty w tym roku
Nie żyje legenda NASCAR Greg Biffle. Zginął wraz z rodziną
Nie żyje legenda NASCAR Greg Biffle. Zginął wraz z rodziną
Nowe zasady w Sylwestra. Budapeszt wprowadza zakazy
Nowe zasady w Sylwestra. Budapeszt wprowadza zakazy
Wyniki Lotto 18.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 18.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Sensacyjne odkrycie pod Olsztynem. To średniowieczna broń
Sensacyjne odkrycie pod Olsztynem. To średniowieczna broń
Zginął w strasznym wypadku. Oddali hołd 19-letniemu strażakowi
Zginął w strasznym wypadku. Oddali hołd 19-letniemu strażakowi
Nagle przestał być proboszczem. Parafianie w szoku. W tle dochodzenie
Nagle przestał być proboszczem. Parafianie w szoku. W tle dochodzenie
Puchar Świata. Aleksandra Król-Walas sięgnąła po medal
Puchar Świata. Aleksandra Król-Walas sięgnąła po medal
Po sieci krąży nagranie. "Boję się skręcać do własnego domu"
Po sieci krąży nagranie. "Boję się skręcać do własnego domu"