Pospieszalski pojawił się w Krakowie. Jego słowa wprawiły w konsternację

89

W niedzielę, 25 czerwca ulicami Krakowa około tysiąca osób przeszło w Marszu dla Życia i Rodziny. Krakowscy organizatorzy zaprosili też prawicowego dziennikarza Jana Pospieszalskiego. Jego słowa wiele osób wprawiły w konsternację.

Pospieszalski pojawił się w Krakowie. Jego słowa wprawiły w konsternację
kuriozalne słowa Jana Pospieszalskiego na Marszu dla życia i rodziny w Krakowie (Facebook, Marsz dla życia i rodziny)

To, ile i czy w ogóle chcemy mieć dzieci według dziennikarza znanego z programu "Warto rozmawiać" nie jest naszą prywatną sprawą. W trakcie przemówienia w Krakowie w niedzielę, 25 czerwca Jan Pospieszalski przekonywał, że Polki muszą rodzić, żeby ofiara, jaką ponieśli żołnierze wyklęci, nie była daremna.

Na marsz, w którym wzięło udział blisko tysiąc osób przyszli Wojownicy Maryi i przedstawiciele organizacji Pro-Prawo do życia. Widać było antyaborcyjne bannery, chorągwie z wizerunkiem Maryi czy transparenty głoszące: "Małżeństwo tylko między kobietą i mężczyzną", czy "Stop gender".

Nie zabrakło też promującej wcześniej marsz w swoich mediach społecznościowych małopolskiej kurator oświaty Barbary Nowak, a jednym z głównych gości zaproszonych przez organizatorów był Jan Pospieszalski.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jan Pospieszalski o powrocie programu "Warto rozmawiać"

To właśnie wystąpienie tego ostatniego może szokować. Dziennikarz w swoim przemówieniu szydził z wegetarian i ekologów, wyraził też obawę, że jeśli Polki nie będa rodzić więcej dzieci, to zaleją nas mieszkańcy Bangladeszu, którzy jak podkreślił: "wiadomo, jakie mają zwyczaje".

Obszerne fragmenty wystąpienia gospodarza programu "Warto rozmawiać" opublikowała Gazeta Wyborcza. Na marszu w Krakowie, Pospieszalski mówił:

Zapytałem młodych ludzi, czy zamierzają mieć dzieci. Zareagowali tak, jakby to było pytanie niestosowne, niegodziwe, takich pytań się nie zadaje. Powiedzieli, że to jest ich sprawa prywatna.(...) Tylko to, czy rodzina zamierza się otworzyć na życie, jest według wielu prywatną sprawą! Otóż nie! To jest sprawa publiczna - podkreślił z pasją.

Dodał także, że na młodych Polkach spoczywa problem "czy Polska będzie trwać"

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić