Poszliśmy na mikołajki u o. Rydzyka. Dzieci dostały kosztowne prezenty
W Muzeum Pamięć i Tożsamość, zarządzanym przez Fundację Lux Veritatis o. Tadeusza Rydzyka, odbyły się mikołajki dla najmłodszych. Na dzieci czekały gry, zabawy, teatr i wizyta św. mikołaja, który rozdawał prezenty o wartości ok. 85 zł. Wzrosła za to cena biletu na wydarzenie. Wejściówka dla dziecka kosztowała 30 zł, a dla dorosłego – 15 zł.
Muzeum Pamięć i Tożsamość zarządzane przez o. Jana Króla i o. Tadeusza Rydzyka nadal nie ma stałej ekspozycji, a działalność placówki bada CBA. Mimo to, w muzeum regularnie odbywają się eventy dla dorosłych i dzieci. Tym razem redemptoryści przygotowali drugą edycję wydarzenia pt. "Spotkanie z Mikołajem w Muzeum".
Znacznie wzrosła cena biletów na wydarzenie. W ubiegłym roku wejściówka dla osoby dorosłej kosztowała 10 zł, a bilet dla dziecka – 5 zł. W tym roku za dziecko należało zapłacić 30 zł, a wejściówka dla dorosłego to wydatek 15 zł. Zmiana cen mogła wynikać z odświeżonego charakteru imprezy.
Nigdy nie słyszeliście o takich instrumentach. Nietypowy konkurs w Ciechanowcu
Ubiegłoroczne mikołajki skupiały się na grach i zabawach manualnych dla najmłodszych. W tym roku organizatorzy zaprosili objazdowy Teatr Vaśka, który pokazał dzieciom spektakl pt. "Nie trać wiary w Mikołaja". Aby uniknąć tłumów, które pojawiły się rok temu, władze muzeum zdecydowały się na zamówienie dwóch pokazów – o godz. 13:30 oraz 15:30.
Tegoroczne mikołajki w Muzeum Pamięć i Tożsamość cieszyły się sporym zainteresowaniem. Z informacji organizatora wynikało, że na pierwszy pokaz (o 13:30) przybyło ok. 150 dzieci. Spektakl Teatru Vaśka przedstawiono w muzealnej auli, dzięki czemu nie było duszno i ciasno, jak w trakcie poprzedniej edycji.
Samo przedstawienie trwało ok. 30 minut. Opowieść o przygotowaniach do przybycia św. mikołaja zaangażowała dzieci, chociaż niektórzy najmłodsi nie mogli doczekać się spotkania z "głównym bohaterem wieczoru". Podczas spektaklu aktorzy nauczyli dzieci kilku piosenek, a także opowiedzieli o narodzinach Jezusa. Pokaz adresowany był do małoletnich w każdym wieku, aczkolwiek po najmłodszych widzach w pewnym momencie widać było znużenie.
Po spektaklu odbyło się spotkanie ze św. mikołajem. Przebrany za świętego aktor (co ciekawe, nie w stroju biskupa z Miry jak rok temu, a tego powszechnie znanego z kultury masowej) rozdawał dzieciom podarunki, które dopasowane były do ich wieku. Trzeba przyznać, że prezenty znacznie przewyższały wartość biletów. W paczce znajdowały się m.in. puzzle, maskotki, kredki, słodycze i książki. W trakcie wydarzenia na twarzach dzieci pojawił się uśmiech.
Sprawdziliśmy, ile mogły kosztować prezenty. Książka "Elementarz małego Polaka" warta jest ok. 15 zł. Tabliczka "Czekolady prawdziwego św. Mikołaja" to wydatek ok. 10 zł. Tyle samo kosztuje szopka betlejemska z efektem trójwymiarowym i choinka piernikowa toruńskiej fabryki Kopernik. Zestaw dużych puzzli to z kolei koszt ok. 40 zł. Łącznie (bez kredek, długopisów i innych gadżetów muzeum) paczka ma wartość ok. 85 zł.
Co poza teatrem? Tym razem dużo skromniejsza niż w ubiegłym roku była strefa zabaw i warsztatów manualnych. Dzieci mogły przyozdobić swoje bombki, zagrać w wielkoformatową grę planszową, kręcić kołem z nagrodami lub układać duże puzzle i obrazki z kostek.
Nad przebiegiem wydarzenia czuwali wolontariusze i animatorzy. Cała impreza przebiegła z pewnością sprawniej niż w czasie poprzedniej edycji, ale jednocześnie wiązało się to z mniejszą liczbą atrakcji dla najmłodszych.
Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl