Powiedziała o kulisach wystąpienia żony Nawalnego. Tragiczne wieści przyszły niespodziewanie

Informacje o śmierci Aleksieja Nawalnego obiegły świat w piątek, 16 lutego. Jego żona Julia Nawalna zabrała w tej sprawie głos podczas Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. Prof. Katarzyna Pisarska z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego rozmawiała z małżonką rosyjskiego opozycjonisty dzień przed jego śmiercią. Nic nie zapowiadało, że z Rosji nadejdą dramatyczne wieści.

Julia Nawalna, żona zmarłego Aleksieja NawalnegoJulia Nawalna, żona zmarłego Aleksieja Nawalnego
Źródło zdjęć: © X | Munich Security Conference
Rafał Strzelec

Julia Nawalna zabrała głos w tracie trwającej w Niemczech Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa. - Chcę wezwać całą społeczność międzynarodową, wszystkie osoby, znajdujące się w tej sali, ludzi na całym świecie, żebyśmy wszyscy się zjednoczyli i pokonali to zło - apelowała żona zmarłego Aleksieja Nawalnego podczas swojego przemówienia.

Jak przyznała, nie wie, czy wierzyć w wiadomości podawane przez rosyjski reżim. -  Od wielu lat - wszyscy o tym wiecie - nie możemy ufać Putinowi i jego rządowi. Zawsze kłamią - mówiła Nawalna. Stwierdziła, że jeśli doniesienia są prawdziwe, prezydent Rosji nie uniknie odpowiedzialności. Jej słowa nagrodzono brawami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Coś tu nie gra". Profesor zwraca uwagę po śmierci Nawalnego

Kulisy przemówienia żony Nawalnego

Okazuje się, że jeszcze w czwartek (15 lutego) nic nie zwiastowało tragicznych wieści. Prof. Katarzyna Pisarska z Fundacji im. Kazimierza Pułaskiego także uczestniczy w Monachijskiej Konferencji Bezpieczeństwa.

Wczoraj (w czwartek, 15 lutego przyp. red.) miałam okazję osobiście rozmawiać z Julią Nawalną. Była nawet optymistyczna, że być może będzie mogła skontaktować się z mężem. Nic nie wskazywało na to, żeby wiedziała o tak dramatycznym obrocie sytuacji - mówiła Pisarska w rozmowie z TVN 24 BiS.

Organizatorzy zastanawiali się, czy pozwolić Julii Nawalnej na wystąpienie, ale sama zainteresowana chciała powiedzieć kilka słów do zgromadzonych. - Całe Monachium było zaszokowane - przyznała Pisarska.

Aleksiej Nawalny nie żyje

Informację o śmierci Aleksieja Nawalnego podały w piątek rosyjskie służby więzienne. Opozycjonista jeszcze w styczniu 2021 roku przebywał w Niemczech, gdzie leczył się po próbie otrucia, jakiej dokonały rosyjskie służby więzienne.

Nawalny wrócił do Rosji i od trzech lat znajdował się w kolonii karnej za kołem podbiegunowym w Jamalsko-Nienieckim Okręgu Autonomicznym. Wedle dotychczasowych informacji 47-latek miał się źle poczuć i stracić przytomność. Jak utrzymują służby więzienne, nie udało się go uratować mimo prób reanimacji.

Wybrane dla Ciebie
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos