Pozostawili dziecko w aucie na 15 godzin. 2-latka umierała w męczarniach

17

Mieszkańcy amerykańskiego stanu Floryda pozostają w szoku po tragicznej śmierci 2-letniej dziewczynki. Rodzice pozostawili ją w aucie aż na 15 godzin – maluch zmarł z przegrzania. W pojeździe było też inne dziecko pary. Ujawniono, co się z nim stało.

Pozostawili dziecko w aucie na 15 godzin. 2-latka umierała w męczarniach
Christopher McLean i Kathreen Adams pozostawili dziecko w aucie na kilkanaście godzin. Doszło do tragedii (Getty Images, Holmes County Sheriff's Office)

New York Post informuje, że w chwili pozostawienia dziewczynki w aucie na zewnątrz było 26,6 stopni Celsjusza. Christopher McLean i Kathreen Adams zlekceważyli jednak zagrożenie, zamykając w pojeździe zarówno 2-latkę, jak i jej 4-letniego brata lub siostrę – media milczą na ten temat płci drugiego malucha.

Dziecko w samochodzie w upał. Co z drugim maluchem?

Starsze z dzieci zdołało wydostać się z pojazdu, co uratowało mu życie. Młodsze nie miało tyle szczęścia – w chwili przyjazdu ratowników medycznych temperatura ciała dziewczynki wynosiła 41,6 stopni Celsjusza.

Obecnie 4-letnim dzieckiem zajmują się przedstawiciele opieki społecznej. Telefon pod numer alarmowy miała wykonać właśnie Kathreen Adams. 23-latka była tak roztrzęsiona, że dyspozytorowi było bardzo trudno zrozumieć, co próbuje mu przekazać.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Zobacz też: Kielce. Dziecko spacerowało po parapecie

Początkowo Kathreen Adams twierdziła, że przebywała wraz z dziećmi w domu. W pewnym momencie, jak twierdziła, zauważyła, że z młodszym z maluchów dzieje się coś złego i to wtedy zdecydowała się wykonać telefon pod numer alarmowy.

Dopiero na późniejszym etapie śledztwa Kathreen Adams przyznała, że w rzeczywistości pozostawiła dzieci w rozgrzanym aucie. Maluchy były pozostawione same sobie aż przez 15 godzin. 23-latka tłumaczyła tak skrajne zaniedbanie potomstwa tym, że "zapomniała" zabrać je z pojazdu.

Policjantom udało się dotrzeć do ojca dzieci, Christophera McLeana. 32-latek okazał się jednak, jak określili funkcjonariusze, "niechętny do współpracy". Para została aresztowana i oskarżona o zaniedbanie dzieci, posiadanie metamfetaminy oraz akcesoriów służących do zażywania narkotyków. Po sekcji zwłok 2-latki prawdopodobnie usłyszą kolejne zarzuty.

Autor: EKO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić