Prawda wypływa po latach. To dlaczego Tyszkiewicz odeszła od Wajdy?
Niedługo trwało małżeństwo Beaty Tyszkiewicz i Andrzeja Wajdy. Para rozstała się po 1,5 roku. Teraz wypływa prawda na temat okoliczności rozpadu ich związku.
Tyszkiewicz i Wajda poznali się w 1961 roku na planie filmu "Samson". Sześć lat później zostali małżeństwem. Doczekali się też córki Karoliny.
Na to turyści zwracają uwagę. "Oczekują teraz unikalnych doświadczeń"
Formalnie ich związek trwał jedynie półtora roku. Teraz wypłynęły informacje dotyczące okoliczności rozstania Tyszkiewicz i Wajdy. Opisane zostały one w książce "Beata Tyszkiewicz. Portret damy".
Czytaj także: Eksperymentalne leczenie COVID-19. Wyciekły plany WHO
Janusz Majewski widział się z nimi w dniu rozstania
Kulisy rozpadu związku Beaty Tyszkiewicz i Andrzeja Wajdy odsłonić postanowili przyjaciele pary - reżyser Janusz Majewski z żoną Zofią.
Któregoś razu zaprosili nas na obiad. Nie było jeszcze weekendów, w soboty się pracowało, byliśmy umówieni na niedzielę. Pojechaliśmy do nich, ale jak tylko weszliśmy, obydwoje odczuliśmy - bo rozmawialiśmy potem o tym - że coś musiało się stać, coś niebezpiecznego. Beata mówi do mojej żony: "Zosiu, chodź ze mną do kuchni, pomożesz mi". Zostałem w salonie z Andrzejem. Widzę, że jest podenerwowany, nieskupiony. Nagle zwraca się do mnie per pan. Mówię: "Andrzej, co ty, zwariowałeś?". On patrzy na mnie nieprzytomnym wzrokiem: "Przepraszam, mam straszne zamieszanie". Zmieniamy temat, on się zaczyna uspokajać - wspomina Majewski, cytowany przez plotek.pl.
Czytaj także: Koronawirus. Morawiecki tłumaczy, dlaczego nie zamknięto kościołów. Co na to wirusolog?
Atmosfera była bardzo napięta. W końcu Tyszkiewicz zdradziła żonie Majewskiego, co się wydarzyło.
Siadamy do stołu, ale cały czas wyczuwamy napięcie, przejmujemy więc role gospodarzy i usiłujemy ich zabawiać. Marnie to idzie. Gdy kończy się obiad, Beata zbiera talerze, Andrzej się zrywa jej pomóc i na chwilę wychodzą. Żona, korzystając, że jesteśmy sami, mówi: "Beata właśnie mu powiedziała, że go opuszcza". Być może była jakaś sprzeczka, kłótnia i pewnie to padło w emocjach, akurat tego dnia. I rzeczywiście się rozstali - donosi Majewski.