Łukasz Maziewski
Łukasz Maziewski| 

Duda na Twitterze pisze tylko o jednym. Już wiemy dlaczego

992

Od połowy lipca twitterowe konto prezydenta Andrzeja Dudy zdominował sport. Poza kilkoma niewielkimi wyjątkami znakomita większość wpisów poświęconych jest polskim sportowcom i ich sukcesom na igrzyskach olimpijskich i paraolimpijskich. Udało nam się ustalić, dlaczego prezydent nie poświęcił nawet jednego wpisu stanowi wyjątkowemu.

Duda na Twitterze pisze tylko o jednym. Już wiemy dlaczego
Zastanawiająca aktywność prezydenta na Twitterze (NurPhoto via Getty Images, NurPhoto)

Dlaczego Duda, na co dzień aktywny w mediach społecznościowych, nie poświęcił ani jednego wpisu stanowi wyjątkowemu? To pytanie - czy wręcz zarzut - pojawiało się w ciągu ostatnich kilku dni wśród internetowych komentarzy.

W dniu decyzji o wprowadzeniu stanu wyjątkowego prezydent udał się na mecz piłkarski z Albanią. Zdjęcie z tego wydarzenia zamieściła także Kancelaria Prezydenta. Również na Twitterze. Wywołało to lawinę nieprzychylnych komentarzy i falę krytyki.

Dlaczego Andrzej Duda nie odniósł się do tego co dzieje się na granicy czy stanu wyjątkowego? Zapytaliśmy o to osoby z jego otoczenia. W odpowiedzi usłyszeliśmy, że z jednej strony wynika to z charakteru komunikacji przyjętej przez prezydenta. Z drugiej - z chęci niezaogniania sytuacji konfliktu granicznego.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Chcielibyście, żeby był jak Trump?"

Z jednej strony Duda przyjął taki, a nie inny sposób komunikowania się w mediach społecznościowych. Konto obsługuje sam, co wśród polityków nie jest normą - mówią nasi rozmówcy.

Pamięta pan, jak oburzali się dziennikarze na to, co wyprawia Trump na Twitterze? Chcielibyście, żeby Andrzej Duda robił tak samo jak on? To dopiero dziennikarze mieliby używanie - mówi o2.pl osoba z kręgu Kancelarii Prezydenta.

Dodaje, że wynika to także z tego, iż Duda chce możliwie unikać w mediach społecznościowych trudnych czy kontrowersyjnych tematów. A sprawa stanu wyjątkowego do takich należy. Dotyczy jednak bezpieczeństwa narodowego i wielu zwykłych Polaków.

Aktywność prezydenta w sieci. Taka jest strategia

Inna osoba związana z Kancelarią przekonuje, że takie działanie jest świadomym zabiegiem głowy państwa. Powód jest jeden: sprawa ma dawać możliwie jak najmniejszą pożywkę białoruskiej i rosyjskiej machinie propagandowej. Ta jest sprawna i aktywna.

Pewnie, że mógł coś napisać. Ale co by to zmieniło? Temat został załatwiony sprawnie, udział prezydenta, choć kluczowy, był stosunkowo mało eksponowany - opowiada o2.pl rozmówca. Podobnie jak poprzedni, chce pozostać anonimowy.

Dodaje, że taką strategię przyjęto, aby władze w Mińsku nie "grzały" tematu. Niebawem rozpocznie się faza aktywna manewrów ZAPAD-2021, a tymczasem na pograniczu polsko-białoruskim pojawia się polska armia i żołnierze z bronią długą.

Informacyjnie sami dalibyśmy im broń do ręki. A tak, kiedy Łukaszenka zobaczy, że nie osiąga propagandowych efektów, które sobie założył, to cała ta awantura ma szansę przyschnąć - kontynuuje.

Tym bardziej, że w działaniach wobec Białorusi i migrantów Polskę wspiera Komisja Europejska. Duda próbuje więc wyjść z medialnego klinczu suchą stopą: nie nagrzewać emocji zarówno wśród swoich przeciwników, jak i zwolenników, oraz nie dać amunicji białoruskim propagandystom.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić