Prezydent Ukrainy ostrzega przed atakami. "Przegrają wszyscy"

- Jest duże prawdopodobieństwo, że za cyberatakami na Ukrainę stoją rosyjscy hakerzy — mówi prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla "The Washington Post". Dodaje, że nie jest to pierwszy i ostatni atak. Ostrzega również przed prawdziwą inwazją rosyjskich wojsk na Ukrainę.

Prezydent Ukrainy ostrzega przed atakami. "Przegrają wszyscy"
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski (Getty Images, Omar Marques)

Wołodymyr Zełenski udzielił w środę wywiadu amerykańskiemu dziennikowi "The Washigton Post". W trakcie rozmowy mówił o rosnącym zagrożeniu ze strony Rosji, która zgromadziła na granicy z Ukrainą setki tysięcy żołnierzy oraz ogromną ilość techniki.

"Stracą wszyscy"

Jak powiedział prezydent Ukrainy, na inwazji Rosji na Ukrainę "stracą wszyscy". Zdaniem polityka, scenariusz ataku jest bardzo prawdopodobny. Prezydent dziwi się, że partnerzy Ukrainy nie wprowadzają sankcji już teraz.

Jeśli mówimy o polityce sankcji i prawdopodobieństwie eskalacji, to pytanie brzmi, dlaczego nie wprowadzacie sankcji teraz, zamiast czekać do momentu eskalacji? - dziwi się Zełenski.

Prezydent Ukrainy nie unika również używania pojęcia "wojna". Uważa jednak, że jeżeli do niej dojdzie, "przegrają wszyscy". - A jeśli to będzie wojna, to będzie bardzo silna wojna i wszyscy przegrają. Zginą setki tysięcy ludzi. Ukraina ucierpi. Rosja ucierpi. Ucierpią kraje europejskie sąsiadujące z Ukrainą; a ci, którzy są dalej, zostaną dotknięci kryzysem migracyjnym — uważa Zełenski.

Możliwe są kolejne cyberataki

Szef państwa zareagował też na ostatnie cyberataki na rządowe strony Ukrainy. Jego zdaniem, za nimi mogą stać rosyjscy hakerzy. Zełeński dodał też, że jest "bardzo prawdopodobne", że dojdzie do nich jeszcze wiele razy.

Zauważył jednak, że wojna "tradycyjna" jest jednak bardziej niebezpieczna niż wojna w sieci. - Rakiety i naloty są znacznie groźniejsze. Konsekwencje wojny są poważniejsze niż konsekwencje cyberataku – podkreślił Zełenski.

Zełenski do Bidena: "Nie ma drobnych wtargnięć"

Napięcie na granicy ukraińsko-rosyjskiej nie spada od ponad miesiąca. Nie rozwiązały go również ostatnie rozmowy na linii USA-Rosja-NATO. Rosja domagaja się "zaprzestania ekspansji NATO" i zakazu przystąpienia Ukrainy do sojuszu. Prezydent Joe Biden wykluczył wysłanie sił amerykańskich na Ukrainę.

Biden zasugerował na konferencji prasowej, że reakcja Zachodu może nie być zjednoczona, jeśli Rosja dokona tylko "drobnego wtargnięcia" bądź "małej inwazji" na Ukrainę. Prezydent Ukrainy zareagował na kontrowersyjne słowa Bidena na Twitterze.

Chcemy przypomnieć wielkim mocarstwom, że nie ma drobnych wtargnięć i małych narodów. Tak samo jak nie ma drobnych ofiar i małego żalu po stracie bliskich – napisał na Twitterze po angielsku prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski.
Zobacz także: Rosja, Chiny i Iran prężą muskuły. Nagranie z manewrów wojskowych na Oceanie Indyjskim
Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić