Próbują robić zdjęcia i są atakowani. Poważny problem w Zakopanem

Sarny i jelenie to coraz częstszy widok na ulicach Zakopanego. Zwierzęta na dobre zadomowiły się w mieście, co samo w sobie stanowi poważny problem. Niestety sytuacji nie poprawiają nieodpowiedzialne zachowania turystów i lokalnych mieszkańców.

Sarny i jelenie to coraz większy problem w Zakopanem. Sarny i jelenie to coraz większy problem w Zakopanem.
Źródło zdjęć: © TikTok
Anna Wajs-Wiejacka

Zakopane ma coraz większy problem z dzikimi zwierzętami, które szukając pożywienia, chętnie zapuszczają się do miasta. Widok sarny zaglądającej do kosza na śmieci, stał się tu niemal codziennością. Problemem są też nieodpowiedzialne zachowania turystów. Ci widząc sympatycznie wyglądającą sarnę, czy jelenia podchodzą bliżej, żeby ją pogłaskać, czy zrobić sobie zdjęcie. Jak wskazywała "Gazeta Krakowska", zdarzają się przypadki, że rodzice próbują posadzić swoje dzieci na grzbiecie dzikich zwierząt.

Wiele osób odwiedzających to miejsce ignoruje ostrzeżenia służb przed zbliżaniem się do dzikich zwierząt. Część z nich na własnej skórze przekonała się, czym może się to skończyć. Nie brakuje turystów, którzy zostali popchnięci, czy kopnięci przez zwierzę, gdy podeszli zbyt blisko.

Do ataków dochodzi także wtedy, gdy przechodnie starają się odgonić zwierzę od kosza na śmieci. Działając instynktownie, zwierzę próbowało ugryźć i kopać ludzi, chroniąc w ten sposób źródło swojego pożywienia.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Lampart czaił się w zaroślach. Nagle zgłupiał i musiał odpuścić

Chcąc ograniczyć problem odpadków wyciąganych przez sarny z koszy na śmieci, zainstalowano na nich specjalne okapy. To jednak rozwiązanie doraźne, które nie eliminuje poważniejszego problemu.

To nadal dzikie zwierzęta. O tym nie należy zapominać!

Choć jelenie i sarny można w mieście zobaczyć coraz częściej, nie należy uznawać tego za coś naturalnego. Gdy natkniemy się na dzikie zwierzę w centrum miasta, powinniśmy zachować się tak samo, jakbyśmy spotkali je w jego naturalnym środowisku. Przede wszystkim nie należy się do zwierzęcia zbliżać. Nie podchodźmy do niego, nie dokarmiajmy go ani nie próbujmy robić sobie z nim zdjęć.

Zawsze należy zachować spokój i nie wykonywać gwałtownych ruchów. Nie próbujmy też odganiać zwierząt, bo te mogą odebrać to jako formę ataku i zaczną się bronić. Raczej nie mamy co liczyć, że przyzwyczajone do obecności ludzi jeleniowate przed nami uciekną, co byłoby naturalnym ich odruchem w lesie.

O tym, jak często można natknąć się na rogacze w stolicy polskich Tatr, świadczy duża ilość nagrań zamieszczonych w mediach społecznościowych. Poniżej jedno z nich.

Wybrane dla Ciebie
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Mieli zagrać mecz w Australii. Z tego powodu musieli go odwołać
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Puchar Świata. Norweg triumfuje w slalomie
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Znieważyli starszą kobietę w autobusie. Jej syn wziął sprawy w swoje ręce
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Dają świąteczny bonus. Tak w USA zachęcają do deportacji
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Ukraiński wywiad publikuje nagranie. Desperacja rosyjskich żołnierzy
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Putin w błędzie? Fałszywe raporty docierają na Kreml
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Papież Leon XIV ma apel. Chodzi o nadużycia duchownych
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Barki uziemione w kanale. Zapadlisko usunęło wodę
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Dwa dni przed Wigilią. Poszedł do lasu i wrócił z pełnym koszem
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Uczeń podstawówki miał dusić nauczycielkę. Policja poinformowana dwa dni później
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Zapłacił za zakupy dziecka w Biedronce. Wytłumaczył, dlaczego
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje
Uciekł ze szpitala psychiatrycznego. Ranni strażnicy. Nowe informacje