Przejęli kontrolę nad komputerem. Wysłali wiadomości do nauczycieli
13-letni chłopiec z powiatu olkuskiego przekonał się, jak niewiele trzeba, by paść ofiarą internetowych oszustów. Nastolatek chciał poprawić wydajność komputera i wpadł w tarapaty. Oszuści zażądali od chłopca pieniędzy, a gdy ich nie otrzymali, zaczęli wysyłać wiadomości do jego nauczycieli.
Współcześni nastolatkowie doskonale radzą sobie w sieci. Nie oznacza to jednak, że nie są narażeni na działania internetowych oszustów. Wręcz przeciwnie. Cyberprzestępcy codziennie czyhają na naszą nieuwagę. Przekonał się o tym 13-letni mieszkaniec powiatu olkuskiego.
Chłopiec chciał przyspieszyć działanie swojego domowego komputera. W tym celu ściągnął i zainstalował oprogramowanie, które miało mu to umożliwić.
Po pewnym czasie nastolatek otrzymał zdjęcie pulpitu jego własnego komputera oraz profilu na szkolnym portalu, a za pośrednictwem komunikatora żądanie, by przelał 50 złotych — relacjonuje rzecznik małopolskiej policji mł. insp. Sebastian Gleń.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Znaleźli to na uniwersytecie. Nie wierzyli własnym oczom
Po tym, jak oszuści zażądali przesłania 50 złotych za pomocą BLIK-a, nastolatek zorientował się, że coś jest nie tak. Próbował naprawić sytuację, kasując pobrany program i restartując komputer. Okazało się jednak, że ta funkcja została zablokowana. Nastolatek nie mógł także przywrócić stanu komputera do ustawień fabrycznych.
Oszuści wysłali wiadomości do nauczycieli 13-latka
Chłopiec nie wiedział, co robić. Wystraszył się i odłączył komputer od sieci.
Wkrótce matka 13-latka otrzymała telefon od dyrektora szkoły. Jak się okazało, oszuści wysyłali z konta przypisanego chłopcu wiadomości do jego nauczycieli.
Na szczęście nastolatek na swoim urządzeniu nie miał bankowości elektronicznej, a jedynie aplikacje szkolne oraz społecznościowe.
Sprawą zajęła się policja. ''Przypominamy, że nikt w Internecie nie jest anonimowy, a konsekwencje prawne takich zachowań są bardzo poważne. Zgodnie z kodeksem karnym za nielegalne uzyskanie informacji grozi grzywna, kara ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2'' — przekazali mundurowi.
Policjanci przypominają, że rodzice powinni powiadomić policję, gdy dziecko pada ofiarą cyberprzestępców.