Sprawdzamy pogodę dla Ciebie...
Malwina Witkowska
Malwina Witkowska | 

Przełom ws. wypadku na Trasie Łazienkowskiej? Przesłuchano Paulinę K.

151

Minął miesiąc od tragicznego i szokującego wypadku w Warszawie. Dopiero teraz śledczym udało się przesłuchać Paulinę K., która podróżowała w samochodzie ściganego przez policję Łukasza Ż. Jak udało się ustalić "Faktowi", kobieta dochodzi do zdrowia i wciąż przebywa w szpitalu.

Przełom ws. wypadku na Trasie Łazienkowskiej? Przesłuchano Paulinę K.
Śledczy przesłuchali Paulinę K., partnerkę sprawcy wypadku (Facebook, Archiwum)

W połowie września na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie doszło do tragicznego wypadku. W rejonie Torwaru, rozpędzony volkswagen wjechał w forda, którym wracała do domu czteroosobowa rodzina. Niestety, życie stracił 36-letni mężczyzna. Jego żona, 8-letnia córka i 4-letni syn zostali ranni i trafili do szpitala.

Po zdarzeniu Łukasz Ż. uciekł do Niemiec, gdzie od tamtej pory przebywa, oczekując na ekstradycję. Jego dziewczyna, która również była w samochodzie, wymagała natychmiastowej pomocy medycznej.

Jak informuje "Fakt", przyjaciele Łukasza mieli nadzieję, że gdyby jego dziewczyna zmarła, udałoby im się przekonać śledczych, że to ona prowadziła pojazd w chwili wypadku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Pijani kierowcy na ulicach Chorzowa. Wpadli w kilka sekund

Śledczy przesłuchali Paulinę K.

Stan zdrowia kobiety przez długi czas nie pozwalał na przesłuchanie. Teraz nastąpił przełom. - Nie będziemy jednak tego komentować, ponieważ sprawa jest zbyt poważna - powiedział w rozmowie z "Faktem" prokurator Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.

Prokurator zaznacza, że brak komentarzy ze strony śledczych wynika m.in. z faktu, że główny podejrzany w sprawie wypadku nadal przebywa poza granicami Polski.

Zależy nam na tym, aby dochodziło do niego jak najmniej informacji – przyznał prokurator w rozmowie z "Faktem".

Antoni Skiba dodał, że proces ekstradycyjny zazwyczaj trwa około 60 dni. Oznacza to, że Łukasz Ż. najprawdopodobniej wróci do Polski pod koniec listopada. Prokuratura podkreśla, że zachowanie ostrożności w komunikacji jest ważne, aby nie utrudniać postępowania ekstradycyjnego oraz nie wpływać negatywnie na proces sądowy.

Łukaszowi Ż. grozi kara pozbawienia wolności od 9 miesięcy do 12 lat. Warto podkreślić, że prowadził pojazd, mimo że miał sądowy zakaz.

Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 20.01.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Musk "bohaterem" inauguracji Trumpa. Mówił o "przyszłości cywilizacji"
Kapelusz Melanii zatrzymał Donalda Trumpa. To nie mogło umknąć mediom
Egzotyczny przysmak pełen zdrowia. W Polsce jest mało znany
Carlo Ancelotti odejdzie z Realu Madryt. Nazwisko następcy coraz bliżej
Nowa era w Formule 1. Lewis Hamilton zaczyna pracę w Ferrari
Rosjanie zmęczeni wojną z Ukrainą. Ten sondaż to cios dla Putina
Zwyczaje i symbolika zaprzysiężenia prezydenta USA
"Nie mam nadziei". Amerykanie nie kryją obaw przed powrotem Trumpa
Nie żyje 28-letnia Sara. Przez lata dzielnie walczyła z rakiem jajnika
Syn Trumpa podjął decyzję. Melania mówi wprost
Tak wykorzystasz ziemniaki. Pomysł na tani i szybki obiad
Przejdź na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić