Przerażające wejście na żywo. "Przepraszam, słabo mi"

95

Reporterka kanadyjskiej telewizji CTV poczuła się źle podczas wejścia na żywo w niedzielę. Na nagraniu słychać, że kobieta ma problem z wymawianiem słów, a w pewnym momencie powiedziała prezenterce wiadomości stacji: "Nie czuję się teraz zbyt dobrze", po czym transmisja się przerwała.

Przerażające wejście na żywo. "Przepraszam, słabo mi"
Dziennikarka poczuła się źle podczas wejścia na żywo (Twitter)

Do zdarzenia doszło w niedzielę na antenie kanadyjskiej stacji CTV News w mieście Edmonton. Reporterka Jessica Robb wchodziła na antenę na żywo. Początkowo nie miała żadnych problemów, ale nagle zaczęła mylić słowa i mieć trudności z dokończeniem zdania. Dziennikarka nie wytrzymała i zwróciła się do prowadzącej wiadomości.

Przepraszam, Nahreman [prowadząca wiadomości - przyp. red.], nie czuję się teraz zbyt dobrze i zaraz... - mówi na antenie, po czym transmisja się przerywa.

Prawie zemdlała podczas wejścia na żywo

Słowa Robb cichną i widać, jak zaczyna tracić równowagę w powietrzu. - Upewnimy się, że z Jessicą wszystko w porządku, a trochę później przekażemy wam aktualizację — mówi prowadząca w studiu.

Stacja nie poinformowała, co dokładnie się stało z dziennikarką, ale w poniedziałek opublikowała jej oświadczenie na Twitterze. Robb pisze o "bardzo osobistym i wrażliwym momencie podczas relacjonowania na żywo". - Od tego czasu było to udostępniane tysiące razy, wraz z bezpodstawnymi teoriami na temat przyczyny - dodaje.

Dziękuję wszystkim, którzy wysłali wspierające wiadomości z życzeniami i troską. To było przytłaczające i chociaż nie mogę dotrzeć do wszystkich wiadomości, proszę, wiedzcie, że je widziałam i doceniam każdą z nich. Otrzymałam również przytłaczającą ilość wiadomości pełnych nienawiści, związanych z fałszywymi teoriami na temat przyczyny incydentu – napisała Robb.
Trwa ładowanie wpisu:twitter

"Sytuacja nie jest związana ze szczepionką"

Dziennikarka dodała, że nie będzie udostępniać publicznie prywatnych informacji medycznych, ale może powiedzieć, że nie ma powodu do niepokoju i że rozumie, co dokładnie się stało. - Mogę jednak potwierdzić, że sytuacja nie była w żaden sposób związana ze szczepionką na COVID-19 - dodaje.

Autor: BA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić