Przygarnęła uroczego kotka. Okazało się, że to niebezpieczny drapieżnik
Wolontariuszka z zoo na Syberii przygarnęła do siebie czarnego kota odrzuconego przez matkę tuż po narodzinach. Okazało się, że to pantera, która może osiągnąć spore rozmiary. To nie przeszkadzało kobiecie. Dziś relacjonuje niezwykłe życie pantery w mediach społecznościowych.
Luna urodziła się w zoo na Syberii i została odrzucona przez swoją matkę kilka dni później. Zwierzę nie miało szans na przeżycie, ale wtedy z pomocą przyszła wolontariuszka, która postanowiła przygarnąć kociaka.
Przyjaźń kota i pantery
Kobieta miała doświadczenie w wychowywaniu dużych kotów i postanowiła zabrać Lunę do siebie.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Zoo początkowo nie chciało przekazać dzikiego kota. Po zapewnieniach, że wszystko w domu kobiety jest przygotowane, udzielono odpowiedniego pozwolenia. Luna stała się częścią rodziny i poznała psa rasy rottweiler o imieniu Venza.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Pies bardzo pomógł panterze w przyzwyczajeniu się do nowego życia i nieznanego miejsca. Bardzo szybko narodziła się między nimi piękna przyjaźń. Zwierzaki uwielbiają się razem bawić i odkrywać otaczający ich świat.
Przygody Luny i Venzy można oglądać m.in. na TikToku i Instagramie. Para zwierzaków jest obserwowana przez kilka milionów internautów. Wszyscy są ciekawi, jak wygląda życie pantery w domu. Właścicielka wyjaśnia, że mieszkanie z Luną nie jest problematyczne. Wstaje dopiero około 10-11 rano. Czasami należy ją budzić, ponieważ kocha spać.
Czytaj także: "Kto nie sprząta po swoim psie". Kartka z wrocławskiego osiedla podzieliła internautów
Później ma miejsce poranna toaleta, a w międzyczasie jest przytulanie, śniadanie i 20-30 min zabawy - mówi właścicielka.
Kot odpoczywa między 13-15. Później idzie na kilkugodzinny spacer. "Po powrocie do domu jest czas na odpoczynek, a następnie odbywa się kolacja, wspólne zabawy" - czytamy na Instagramie.