"Kto nie sprząta po swoim psie". Kartka z wrocławskiego osiedla podzieliła internautów
Słowa Natalii Jabłońskiej na temat uboju psów i handlu ich mięsem odbiły się szerokim echem w sieci. Na jednym z wrocławskich osiedli ktoś postanowił przypomnieć właścicielom psów o konieczności sprzątania po swoim pupilu, nawiązując właśnie do kontrowersyjnej wypowiedzi byłej kandydatki Konfederacji. Miało być zabawnie, a wyszło... no właśnie — jak? Zdania wśród internautów są podzielone.
Jeszcze niedawno Natalia Jabłońska była mało znaną polityczką. Potem usłyszała o niej cała Polska. Niestety nie ze względu na polityczne osiągnięcia, a kontrowersyjną wypowiedź na temat jedzenia psów.
– Ubój psów i zakaz handlu ich mięsem wprowadzono w EWG w 1986 r. – napisał na Facebooku Piotr Lisiecki z Konfederacji.
Jabłońska skomentowała: "I niepotrzebnie. Mięso to mięso". Najwyraźniej nie spodziewała się, że ten komentarz wywoła medialną burzę, a ostatecznie odbierze jej miejsce na liście do Sejmu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zatrzymane pociągi. B. oficer ABW o incydentach na kolei
Po kontrowersyjnej wypowiedzi polityczki Konfederacja zapewniła, że nie popiera uboju psów (choć trzeba zaznaczyć, że Dobromir Sośnierz przyznał rację Jabłońskiej).
W programie Konfederacji nie ma i nigdy nie było znoszenie zakazu uboju psów na mięso. Zajmijmy się w kampanii poważnymi tematami — napisał 25 sierpnia Witold Tumanowicz, szef sztabu Konfederacji.
Ale na wyjaśnienia i próbę załagodzenia sytuacji było już za późno, bo w sieci rozpętała się burza.
Kartka z wrocławskiego osiedla podzieliła internautów
Na facebookowej grupie ''Co tam na Nadodrzu'', zrzeszającej miłośników i sympatyków osiedla Nadodrze we Wrocławiu, zamieszczono zdjęcie, które wywołało skrajne emocje. Chodzi o kartkę, która - jak możemy się domyślać - pojawiła się na wrocławskim osiedlu.
Ktoś postanowił przypomnieć właścicielom psów, że powinni sprzątać po swoich pupilach. Sęk w tym, że ''żartowniś'' nawiązał do afery z Jabłońską i Konfederacją.
Kto nie sprząta po swoim psie - temu Konfederacja psa jego zje — brzmi napis na kartce.
Z reakcji pod postem możemy wywnioskować, że pomysłodawcy udało się rozbawić wielu internautów. Ale nie wszyscy są zachwyceni takim sposobem komunikacji.
''Ale głupie'', ''Ktoś chciał zabłysnąć, ale mu nie wyszło'' — piszą internautki. Jeden z internautów stwierdził natomiast, że idzie głosować na Konfederację.