Pukają do domów. Z dymem mogą pójść tysiące złotych

Zimowy sezon to czas wzmożonej kontroli tego, czym palimy w naszych piecach. Kontrolerzy znad morza mówią wprost - w "kopciuchach" wciąż znajdujemy mnóstwo śmieci i odpadów.

Dym unoszący się z komina.Dym unoszący się z komina.
Źródło zdjęć: © Freepik | 50photography

Podczas zimy tradycyjnie już kontrolerzy wnikliwie weryfikują wszelkie zgłoszenia dotyczące palenisk. W wielu z nich wciąż znajdujemy materiały, które absolutnie nie powinny służyć do ogrzewania domów. Kontrolerzy z nadmorskich miejscowości przyznają, że dosłownie czuć to w powietrzu, choć sytuacja i tak jest lepsza, niż jeszcze kilka lat temu.

Sytuacja pogarsza się wówczas, gdy temperatura zauważalnie spada. Mowa zwłaszcza o sytuacjach, gdy słupki rtęci wskazują ujemne wartości.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zakaz palenia w kominku. Kogo obejmie?

Nie ulega wątpliwości, że jakość powietrza w Szczecinie wyraźnie pogarsza się, gdy temperatura spada (...) Kiedy parametry stężenia różnych pyłów i zanieczyszczeń nałożymy na pogodę w Szczecinie, to wyraźnie widać, że jakość powietrza znacznie się pogarsza, gdy temperatura spada poniżej zera - twierdzi w rozmowie z "Dziennikiem Bałtyckim" Michał Ruczyński z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie.

Palą szmatami i śmieciami. Kary są dotkliwe

O problemach z paleniem byle czym wspominają przedstawiciele koszalińskiej straży miejskiej. W niektórych przypadkach musiała interweniować straż pożarna.

Kilka dni temu w sąsiedztwie naszej siedziby interweniowała straż pożarna. Mieszkanie było mocno zadymione. Sąsiedzi, jak się okazało, palili w piecu szmatami. Od razu zaprosiliśmy ich do nas i wręczyliśmy mandat. Kilka dni temu sytuacja się powtórzyła! Jeśli nie wyciągną z tego nauczki, to sprawę skierujemy do sądu - mówi komendant Piotr Simiński.

Z tego powodu straż miejska lub gminna dokonuje regularnych kontroli palenisk. Proces opisuje komendant Straży Miejskiej w Słupsku, Paweł Dyjas:

Strażnicy po przybyciu na miejsce kontroli dokonują oględzin, sporządzają dokumentację fotograficzną paleniska. Jeśli strażnik nie będzie miał pewności, że spalany jest odpowiedni opał, może pobrać próbkę z paleniska. Jest ona następnie wysyłana do akredytowanego laboratorium i na podstawie wyników może zostać zaproponowany mandat karny, bądź zostaje sporządzony wniosek o ukaranie do sądu.

Kara za palenie śmieciami może wynieść od 20 do 500 złotych. W niektórych przypadkach sporządzany jest wniosek do sądu, a wówczas grzywna może sięgnąć nawet 5000 złotych.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?