Puma na Dolnym Śląsku? Relacja autorki nagrania. "Zwierzę było spokojne"
Gmina Mysłakowice na Dolnym Śląsku zamieściła komunikat, w którym ostrzega mieszkańców przez czarnym zwierzęciem przypominającym pumę. Dotarliśmy do autorki zdjęć i nagrania. Pani Marta zauważyła zwierzę podczas ćwiczeń na tarasie. - Zwierzę było spokojne i sprawdzało teren. To było piękne spotkanie z dalekiej odległości - relacjonuje pani Marta w rozmowie o2.pl.
"Prosimy o zachowanie szczególnej ostrożności! W okolicy Zielonej Dolinki zauważono czarną pumę. Jest to dzikie i niebezpieczne zwierzę, które prawdopodobnie uciekło z zoo lub ośrodka dla zwierząt" - apelują w mediach społecznościowych władze gminy Mysłakowice.
Pani Marta podczas ćwiczeń na tarasie popatrzyła w stronę łąki i lasu. - Tam zawsze są sarny, czasami jelenie, a tym razem zauważyłam dużego czarnego kota - relacjonuje autorka nagrania, opublikowanego przez gminę Mysłakowice.
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
- Zwierzę było spokojne i sprawdzało teren. To było piękne spotkanie z dalekiej odległości - podkreśla autorka nagrania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Władze gminy przypominają, by w przypadku spotkania zwierzęcia zachować dystans i pod żadnym pozorem nie zbliżać się do niego. "Niezwłocznie skontaktuj się z Policją lub Urzędem Gminy Mysłakowice. Pamiętaj, że twoje bezpieczeństwo jest najważniejsze. Prosimy o rozwagę i unikanie kontaktu ze zwierzęciem" - czytamy w komunikacie.
- Zdjęcia oraz nagranie nie odzwierciedlą tego co widziałam. To był piękny majestatyczny kot - dodaje pani Marta.
Nagranie obejrzeć można TUTAJ.
Jak ustalił serwis ESKA, lokalna policja przyjęła zgłoszenie o zauważeniu zwierzęcia w czwartek, 29 sierpnia, około godziny 11:00. Na miejsce natychmiast skierowano służby, które rozpoczęły poszukiwania. Podinsp. Edyta Bagrowska z Komendy Miejskiej Policji w Jeleniej Górze zaznaczyła, że choć zgłoszenie dotyczyło pumy, nie ma pewności, że to właśnie to zwierzę.