Reżim Kim Dzong Una blisko przełomu. Prezydent Korei Płd. ostrzega
Korea Północna jest na końcowym etapie prac nad międzykontynentalnym pociskiem balistycznym (ICBM) zdolnym przenosić głowice jądrowe i dosięgnąć USA – oświadczył prezydent Korei Południowej Li Dze Mjung, cytowany przez Polską Agencję Prasową.
Najważniejsze informacje
- Korea Północna kończy prace nad pociskiem ICBM mogącym przenosić głowicę jądrową do USA
- Prezydent Korei Południowej wskazuje na brak jednej kluczowej technologii
- Kim Dzong Un nie zamierza rezygnować z arsenału nuklearnego
Według prezydenta Korei Południowej Li Dze Mjunga Korea Północna jest bardzo blisko ukończenia prac nad międzykontynentalnym pociskiem balistycznym. Taki pocisk mógłby przenosić głowicę jądrową i dosięgnąć terytorium Stanów Zjednoczonych. Wypowiedź padła podczas wizyty Li w Nowym Jorku, gdzie uczestniczył w 80. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ.
Jacek Kopczyński nie zaprosi Patrycji Markowskiej na ślub. Ożeni się jeszcze w tym roku? "Święta spędzę z narzeczoną, a może żoną" (WIDEO)
Wydaje się, że Pjongjangowi nie udało się jeszcze osiągnąć tego celu, ale prace są na końcowym etapie i pozostała tylko kwestia technologii ponownego wejścia w atmosferę, która również wydaje się bliska rozwiązania – dodał prezydent Korei Płd.
Prezydent Li podkreślił, że Pjongjangowi brakuje już tylko jednego elementu do osiągnięcia celu. Chodzi o technologię ponownego wejścia pocisku w atmosferę, choć jego zdaniem również ta bariera może zostać wkrótce pokonana, co znacząco zwiększy zagrożenie ze strony Korei Północnej.
Rosnące możliwości nuklearne Pjongjangu
Li Dze Mjung zwrócił uwagę, że Korea Północna może być w stanie produkować nawet 15–20 dodatkowych bomb jądrowych rocznie. Bez zdecydowanych działań międzynarodowych, północnokoreańskie pociski będą coraz bardziej zaawansowane i groźne dla bezpieczeństwa globalnego.
Przywódca Korei Północnej Kim Dzong Un wyklucza możliwość denuklearyzacji. Jak podaje źródło, Kim jest gotów rozmawiać ze Stanami Zjednoczonymi tylko wtedy, gdy jego kraj zachowa arsenał nuklearny. To stanowisko utrudnia wszelkie próby rozwiązania kryzysu na drodze dyplomatycznej.
Prezydent Korei Południowej wskazał, że zamrożenie rozwoju broni jądrowej, ICBM oraz ich eksportu mogłoby być pierwszym krokiem do poprawy sytuacji. Jednak bez woli współpracy ze strony Pjongjangu, perspektywy na deeskalację pozostają niepewne.