Rosjanie musieli opuścić budynek szkoły w ciągu czterech godzin. Oto co zostało po dzieciach rosyjskich dyplomatów

Szkoła przy ulicy Kieleckiej w Warszawie została przejęta przez władze miasta od Ambasady Federacji Rosyjskiej. Wojewoda przekazał miastu budynek na cele publiczne. Będzie tu szkoła specjalna - podały do wiadomości władze miasta. Dziennikarze "Super Expressu" sprawdzili, co pozostawili po sobie Rosjanie. Na miejscu zastali ogromny bałagan.

Rosjanie musieli opuścić budynek szkoły w ciągu czterech godzin. Oto co zostało po dzieciach rosyjskich dyplomatów
Rosjanie musieli opuścić budynek szkoły w ciągu czterech godzin (PAP, PAP/Albert Zawada)

Od Rosjan przejęto budynek szkoły na warszawskim Mokotowie. Na miejscu panuje ogromny bałagan

Rosjanie mieli jedynie cztery godziny, aby zabrać najpotrzebniejsze rzeczy i opuścić budynek jednej ze szkół na warszawskim Mokotowie. Niektórych sprzętów nie zdążyli zabrać. Dziennikarze "Super Expressu" sprawdzili, co po nich zostało.

Siłowe przejęcie szkoły przy ulicy Kieleckiej na warszawskim Mokotowie, gdzie przez 45 lat uczyły się dzieci rosyjskich dyplomatów, miało miejsce jeszcze w 2023 roku. Rosjanie zajmowali budynek bez umowy.

Początkowo, przez kilka miesięcy, dokumenty przeleżały w urzędzie wojewódzkim, ponieważ poprzedni wojewoda Tomasz Bocheński z PiS nie podejmował żadnych konkretnych decyzji w sprawie.

Na miejscu powstanie szkoła specjalna

Kwestię przejęcia szkoły podjął nowy wojewoda z PO Mariusz Frankowski zaraz po przejęciu funkcji w grudniu. Budynek szkoły przeszedł w zarządzanie władz miasta. Wojewoda i prezydent miasta Rafał Trzaskowski ogłosili, że szkoła przejdzie w najbliższym roku remont.

Nawet nie wnikałem w to, dlaczego ta decyzja tak długo nie była podjęta. Podpisałem dokument i mam nadzieję, jak to było w "Casablance", że to początek dobrej przyjaźni – oświadczył wojewoda mazowiecki Mariusz Frankowski.

W kwietniu 2023 roku, gdy komornik przejmował nieruchomość, władze szkoły miały cztery godziny na wyprowadzkę. Zabrano najbardziej wartościowe sprzęty, ale wiele jeszcze pozostało. Budynek szkoły jest w dobrym stanie, jednak we wnętrzach gmachu panuje duży bałagan.

Na podłogach znajdują się porozrzucane książki i pomoce naukowe, w sali gimnastycznej piłki, z których zdążyło już zejść powietrze, w salach technicznych przyrządy do doświadczeń chemicznych, maszyny i silniki. To, co zastanawia najbardziej to stół do gry w bilarda, ze specyficznymi, znacznie większymi niż normalnie, kulami.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szalona walka na gali KSW. Polski mistrz zapowiada wielkie starcie

Po remoncie miasto planuje otworzyć w przejętym od Rosjan budynku szkołę specjalną.

Mamy nadzieję, że od drugiego semestru w przyszłym roku będą mogły uczyć się tu dzieci z zespołem Aspergera, ADHD i autyzmem. Powstanie tu miejska szkoła specjalna. Te małe sale świetnie nadają się do zajęć w takiej szkole. Przygotowujemy się do ogłoszenia przetargu. Instalacje są tu w dobrym stanie, z nowych rzeczy potrzebne będą windy i rampy – zapowiada wiceprezydentka Warszawy Renata Kaznowska.
Autor: PAA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić