Rosjanie piszą o trotylu. Wskazano siłę eksplozji
Rosję obiegła wiadomość o zamachu w Moskwie. W eksplozji samochodu zginął gen. Fanił Sarwarow, szef Departamentu Szkolenia Operacyjnego rosyjskiego Sztabu Generalnego. To porażka kremlowskich służb. "Operacje tego poziomu i w takiej liczbie były wcześniej przypisywane wyłącznie Mosadowi" — ocenił Igal Lewin.
Najważniejsze informacje
- W Moskwie zginął gen. Fanił Sarwarow, szef Departamentu Szkolenia Operacyjnego Sztabu Generalnego FR.
- Eksperci mówią o kompromitacji rosyjskich służb i możliwej serii ataków dywersyjnych.
- Komitet Śledczy Rosji bada wątek działania ukraińskich służb specjalnych.
W rosyjskiej stolicy doszło do głośnego zamachu na jednego z kluczowych wojskowych. W dzielnicy Orechowo-Borisowo eksplodował SUV KIA Sorento, którym kierował gen. Fanił Sarwarow, odpowiedzialny w Sztabie Generalnym za szkolenie operacyjne i gotowość bojową armii.
Niezwykły jarmark świąteczny. Mimo 30 st. C, cztery razy dziennie pada tu śnieg
Do wybuchu doszło w poniedziałkowy poranek, 22 grudnia. Z dostępnych relacji wynika, że ładunek eksplodował w przedniej części auta, a rosyjskie media wskazują na minę magnetyczną o sile ok. 300 g trotylu. Uszkodzone zostały także sąsiednie pojazdy, a na miejscu nie znaleziono śladów, które pomogłyby szybko namierzyć sprawców. Ratownicy wyciągnęli rannego oficera z rozbitego samochodu, jednak generał zmarł w szpitalu.
"Porażka służb"
Zamach natychmiast wywołał komentarze analityków. Bloger wojskowy Igal Lewin podkreśla, że Ukraina od lat celowo eliminuje rosyjskich dowódców, a rola Sarwarowa czyniła go wyjątkowo istotnym celem. Według administratora kanału "Operacyjny przegląd" na Telegramie, który komentował sprawę dla niezależnej Nowej Gaziety, moskiewskie służby miały ograniczone możliwości zatrzymania zamachowca przed atakiem. - Policja mogła zatrzymać go tylko przypadkowo, podczas patrolu lub kontroli dokumentów - stwierdził.
Jest to kolejna porażka kontrwywiadu i FSB. Proszę sobie tylko wyobrazić: zwerbować człowieka, zaopatrzyć go w urządzenie wybuchowe, zorganizować śledzenie... Jak to wszystko mogło zostać przeoczone w Moskwie, gdzie kamery są nawet w domofonach? - stwierdził jednocześnie, cytowany przez Onet.
Komitet Śledczy Rosji ogłosił, że sprawdza kilka hipotez. "Śledztwo bada różne wersje morderstwa. Jedną z nich jest wersja związana z organizacją przestępstwa przez ukraińskie służby specjalne. Przebieg śledztwa jest kontrolowany przez centralny aparat resortu" - przekazano w komunikacie. Kreml potwierdził, że Władimir Putin został "natychmiast" poinformowany o śmierci generała; mówił o tym rzecznik Dmitrij Pieskow.
Sarwarow miał 56 lat. Pochodził z obwodu permskiego, ukończył Kazańską Wyższą Szkołę Dowodzenia Czołgów, Akademię Wojsk Pancernych i Akademię Sztabu Generalnego. Walczył m.in. w Czeczenii i w Syrii, był odznaczany. W 2019 r. Figurował w ukraińskiej bazie "Mirotworców", gdzie publikowano dane osób powiązanych z inwazją, w tym numer paszportu i adres e‑mail.
Śmierć Sarwarowa to trzeci taki przypadek w aglomeracji moskiewskiej od 2024 r. 17 grudnia 2024 r. w Moskwie zginął gen. Igor Kiriłłow, szef Wojsk Ochrony Radiologicznej, Chemicznej i Biologicznej. 25 kwietnia 2025 r. w Bałaszydze zamordowano Jarosława Moskalika, zastępcę szefa Głównego Zarządu Operacyjnego. Eksperci przywoływani przez Nową Gazietę ocenili, że skala i precyzja takich operacji wcześniej bywała łączona z elitarnymi służbami, co zwiększa presję na rosyjskie organy bezpieczeństwa.