Rosjanie zgubili bombę. Na własnym terytorium

Kolejny przykład tego, jak fatalnie zorganizowana jest rosyjska armia. Jak ujawniono, podczas jednego z ataków na Ukrainę samolot bojowy zgubił rakietę Kindżał, wartą ponad 11 mln zł. Spadła ona jeszcze na terytorium Rosji - w obwodzie tulskim. W sieci pojawiły się nagrania z całego zajścia.

wybuchRosjanie zgubili bombę. Na własnym terytorium
Źródło zdjęć: © Twitter | LiliyaNiko

O kolejnej wpadce Rosjan głośno zrobiło się w serwisie Telegram. Mieszkańcy obwodu tulskiego zaczęli bowiem publikować nagrania przedstawiające skutki wybuchu.

Można na nich zobaczyć ogromny słup dymu. Z ustaleń kanału WCzK-OGPU wynika, że rosyjska armia podczas ataku na Ukrainę straciła rakietę Kindżał.

Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"

Rosjanie zgubili bombę. Na własnym terytorium

Była to kosztowna wpadka, bo jeden pocisk wart jest ok. 250 mln rubli, czyli ponad 11 mln zł. Rosjanie swoją hiperdźwiękową broń przedstawiają jako cud techniki, który "nie ma odpowiedników na świecie". W rzeczywistości jest to jednak mocno zmodyfikowana rakieta ziemia-ziemia Iskander, przystosowana do wystrzeliwania z samolotu - zauważyła stacja Biełsat.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Do zdarzenia doszło jeszcze w sierpniu 2023 roku, ale dopiero teraz w sieci pojawiły się dowody przedstawiające kompromitujący dla Rosjan moment. Feralnego dnia armia Władimira Putina próbowała zniszczyć m.in. lotnisko w obwodzie iwanofrankiwskim w Ukrainie.

Wtedy jeden z MiG-31K po prostu "upuścił" rakietę, rzekomo z powodu nieprawidłowej pracy systemu. Co zaskakujące, wszystko wskazuje na to, że zgubionej rakiety w ogóle nie szukano. Wojsko z przyzwyczajenia zameldowało o pomyślnym trafieniu wszystkich celów, ale 12 września rolnicy z Tuły podali w wątpliwość słowa Konaszenkowa (rzecznika rosyjskiego MO - dop. aut.) - czytamy we wpisie na Telegramie, który przytoczyła stacja Biełsat.

Porzuconą rakietę znalazł kierowca ciągnika. Leżała 1,5 km od wsi Biriulowka. Dopiero później na miejscu pojawili się funkcjonariusze sił bezpieczeństwa i przedstawiciele fabryki produkującej Kindżały. To oni zadecydowali o detonacji rakiety.

Aby ograniczyć ryzyko jakiekolwiek tragedii, okolicznych mieszkańców przewieziono autobusami w bezpieczne miejsce. Zamieszkujący miejsce odkrycia rakiet nie mogli jednak zabrać ze sobą zwierząt domowych i hodowlanych.

To nie pierwszy raz od wybuchu wojny w Ukrainie, gdy Rosjanie tracą rakiety na własnym terenie. Takie sytuacje miały miejsce co najmniej czterokrotnie w przypadku obwodu biełgorodzkiego.

Za każdym razem propaganda rosyjska próbuje zrzucić odpowiedzialność na Ukraińców, oskarżając ich o ataki na sąsiednie ziemie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka
Zawiózł rosyjskiego drona do domu. Myślał, że to zabawka