Rosyjskie wojska weszły do Charkowa. Ukraińcy odbili miasto
Rosjanie wkraczają do Charkowa w północno-wschodniej części kraju. Doniesienia o napaści wrogich sił na kolejny duży ośrodek miały oficjalnie potwierdzić władze państwa. Jak podały w niedzielę po południu ukraińskie media, finalnie miasto udało się odbić.
Doniesienia o wkroczeniu rosyjskich żołnierzy do Charkowa zostały przekazane przez agencję Reutera. Już w piątek 25 lutego z najechanego kraju docierały informacje o rozpoczęciu przez wroga oblężenia tego miasta.
W centrum Charkowa zauważono obecność rosyjskich pojazdów opancerzonych. Wojskowo-cywilne władze Charkowa, na czele których stoi Ołeg Sinegubow, apelują do mieszkańców miasta. Ostrzegają, aby pod żadnym pozorem nie opuszczali schronów.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Ołeg Sinegubow zwraca się do mieszkańców za pośrednictwem portalu społecznościowego Telegram. Jak podkreślił we wpisach, cywile nie tylko nie powinni opuszczać schronów, ale nawet – jeśli nie zdążyli lub nie chcieli się do nich udać – w ogóle nie wychodzić z domów i mieszkań.
Prosimy mieszkańców, aby nie opuszczali schronów. Cywile nie mogą wychodzić na ulice – napisał Sinegubow w serwisie Telegram.
Ołeg Sinegubow ostrzegł cywilów, że na terenie Charkowa obecnie trwają starcia sił ukraińskich z rosyjskimi. Są one skoncentrowane w centrum miasta i mają na celu wyeliminowanie nieprzyjacielskich pojazdów, które wjechały do miasta dziś w godzinach porannych.
W centrum miasta trwa obecnie operacja mająca na celu wyeliminowanie pojazdów rosyjskich wojsk okupacyjnych, które wdarły się do Charkowa w niedzielę rano – informował Sinegubow (Telegram).
Siły nieprzyjaciela przypuściły atak na Charków już w dniu rozpoczęcia wojny. Jeszcze w nocy poprzedzającej wkroczenie do miasta rosyjscy żołnierze wysadzili sąsiadujący z nim gazociąg. Wystrzelili także rakietę, która trafiła w budynek mieszkalny. Zginęła jedna z lokatorek.
Przebieg walk w Charkowie relacjonuje między innymi Olga Tokariuk. Niezależna dziennikarka zamieściła na Twitterze filmik z oblężonego miasta. Uchwycono na nim płonący rosyjski czołg. Przekazała także mieszkańcom, aby zostali w domach, a z okien rzucali we wroga koktajlami Mołotowa lub strzelali. Z takim samym apelem zwrócił się do mieszkańców także wiceminister spraw wewnętrznych Ukrainy.
Po południu ukazały się informacje, że Charków udało się odbić.