Rozebrał się przed kamerą. Padł ofiarą szantażu, nagrania zobaczyli znajomi

25

34-latek z powiatu płońskiego (woj. mazowieckie) dał się namówić nowo poznanej kobiecie na intymny czat i rozbieranie się przed kamerą. Niedługo później kobieta zaczęła go szantażować, a nagranie trafiło do jego znajomych.

Rozebrał się przed kamerą. Padł ofiarą szantażu, nagrania zobaczyli znajomi
Kobieta nagrała 34-latka. (Getty Images)

Do policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Płońsku zgłosił się 34-latek, który dał się namówić nowo poznanej kobiecie na intymny wideo czat. Pokrzywdzony na prośbę swojej rozmówczyni zaczął się rozbierać. Nie wiedział jednak, że jest nagrywany.

Szantażowała nagimi nagraniami

Po zakończonym połączeniu kobieta zaczęła wysyłać mu wiadomości z żądaniem pieniędzy. Powiedziała, że jeśli nie mężczyzna nie zapłaci, to ona opublikuje jego nagrania i roześle do znajomych.

Gdy mężczyzna się na to nie zgodził, szantażystka rozesłała film z utrwalonym jego nagim wizerunkiem do kilku jego znajomych - przekazuje płońska policja.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Otumanili ludzi". Sukcesy i porażki PiS. Polacy są podzieleni: Skłócają naród

Nie jest to odosobniony przypadek. W ostatnim czasie płońscy policjanci przyjęli również zawiadomienie dotyczące nastolatka. Jego wizerunek rozpowszechniła dziewczyna będąca w podobnym wieku.

Dalsze powstępowania w obu sprawach prowadzą policjanci z płońskiego Wydziału Kryminalnego. Rozpowszechnianie tego typu treści jest karalne. Jak mówi kodeks karny "osoba, która dopuszcza się utrwalania oraz rozpowszechniania wizerunku osoby nagiej lub w trakcie czynności seksualnej, a jednocześnie działa wbrew jej woli, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Policja zaapelowała o ostrożność w przypadku kontaktów z obcymi osobami. Warto się zastanowić przed wysłaniem komuś nagich zdjęć lub nagrań.

Pamiętajmy, że wysyłając obcym osobom nasze prywatne zdjęcia, bądź filmy nigdy nie mamy pewności, w jaki sposób i do jakich celów będą one wykorzystywane. Nie wiemy też, kto znajduje się po drugiej stronie komputera, bądź telefonu. Internet nie zapomina! - alarmuje policja.
Autor: ABA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić