Ruszają manewry wojskowe "Freedom Edge". Siostra Kima grozi trzem państwom
Korea Południowa, USA i Japonia rozpoczęły pięciodniowe ćwiczenia wojskowe na wodach międzynarodowych w pobliżu południowokoreańskiej wyspy Czedżu. Manewry mają na celu zacieśnienie współpracy w obliczu zagrożeń ze strony Korei Północnej. Siostra Kim Dzong Una mówi o "lekkomyślnym popisywaniu się siłą".
W poniedziałek rozpoczęły się wielodomenowe ćwiczenia wojskowe z udziałem Korei Południowej, USA i Japonii. Manewry odbywają się na wodach międzynarodowych na południe od wyspy Czedżu. Celem tych działań jest wzmocnienie współpracy w zakresie bezpieczeństwa, szczególnie w kontekście zagrożeń ze strony Pjongjangu.
Wspólne działania na rzecz bezpieczeństwa
Rzecznik południowokoreańskiego Dowództwa Połączonych Szefów Sztabów, Jang Sung Kwan, podkreślił, że ćwiczenia "Freedom Edge" mają na celu zwiększenie zdolności do powstrzymywania i reagowania na zagrożenia nuklearne i rakietowe ze strony Korei Północnej.
PiS i Konfederacja w koalicji? Zaskakujące słowa w Sejmie
W manewrach biorą udział m.in. amerykański lotniskowiec USS George Washington oraz południokoreański niszczyciel ROKS Seoae Ryu Seong-ryong.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Reakcja Korei Północnej
W niedzielę Kim Jo Dzong, wpływowa siostra przywódcy Korei Północnej, Kim Dzong Una, skrytykowała te działania, ostrzegając, że "lekkomyślne popisywanie się siłą" będzie miało "niekorzystne konsekwencje" dla trzech państw uczestniczących w manewrach.
Pjongjang tradycyjnie protestuje przeciwko takim ćwiczeniom, uznając je za próbę wzmocnienia „bloku militarnego pod przywództwem USA”.
Bezpieczeństwo w regionie
Jak informuje południowokoreańska agencja Yonhap, na razie nie zaobserwowano żadnych nietypowych ruchów ze strony armii Korei Północnej. To już trzecia edycja wspólnych ćwiczeń, które wcześniej odbyły się w czerwcu i listopadzie ubiegłego roku.
Źródło: PAP