aktualizacja 

Ruszyły kontrole warzyw. Nowalijki pod lupą PIORiN. Co już wiadomo?

11

Wiosna to okres, w którym na targowiskach zaczynają pojawiać się nowalijki, czyli świeże, młode warzywa. W związku z tym Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa ma dużo pracy. Warto podkreśli, że coraz lepszy sprzęt badawczy wychwytuje każdą drobinkę substancji, której nie wolno stosować w uprawach. Jak zaznacza Aleksandra Wanta, wojewódzka Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy "nowalijki w bieżącym sezonie nie budzą zastrzeżeń".

Ruszyły kontrole warzyw. Nowalijki pod lupą PIORiN. Co już wiadomo?
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay, ulleo)

Z dostępnych informacji wynika, że podczas całego sezonu wegetacyjnego Państwowa Inspekcja Ochrony Roślin i Nasiennictwa pobiera próbki z około 70 gatunków roślin.

W pierwszym etapie z upraw nowalijek (sałaty, rzodkiewki, szczypiorku, naci pietruszki, cebuli dymki, młodej marchewki), niemniej jednak inspektorzy mogą pobierać inny asortyment dostępny wczesną wiosną na polu lub pod osłonami - informuje PIORiN.

Jak podkreśla agencja rządowa "analizy obejmują badania pod kątem pozostałości około 480 substancji czynnych, wchodzących w skład środków ochrony roślin".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Dawid Woliński o córce: "Ją odciąga od show biznesu"

Wiadomo również, że w bieżącym sezonie wegetacyjnym w całym kraju PIORiN pobierze 4000 próbek. - W kujawsko-pomorskiem ponad dwieście, nowalijki stanową część - informuje Aleksandra Wanta, wojewódzka Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy, cytowana przez "Gazetę Pomorską".

PIORiN kontroluje krajowe nowalijki. Nieprawidłowości

Warto podkreślić również fakt, że PIORiN różnicuje nieprawidłowości.

Znajdujemy związki, których nie powinno być, ale na bardzo małą skalę, do trzech miejsc po przecinku. Są to np. związki niedopuszczone do stosowania w danej uprawie, np. w uprawie pomidora tak, ale ogórka już nie - wyjaśnia Aleksandra Wanta.

Dodaje, że jest jeszcze inna forma nieprawidłowości. - To poziom przekraczający najwyższą dopuszczalną pozostałość i od kilku lat w skali województwa kujawsko-pomorskiego oscyluje on między 1 a 2 procent - mówi.

Dokładniejsze metody badawcze. Wpływ

Należy także zwrócić uwagę na to, że na wyniki wpływają coraz dokładniejsze metody badawcze. - Z roku na rok sprzęt jest udoskonalany, metody są tak czułe, że wychwycą każdą drobinkę. Wystarczy drobne zanieczyszczenie, niedokładnie umyty sprzęt, błąd ludzki - wyjaśnia Wojewódzka Inspektor Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy.

W wynikach analiz pojawiają się czasem niespodzianki, np. substancje abstrakcyjne w uprawie, jak środki stosowane przez samorządy do zwalczania komarów lub muszek owocowych. Jednak każdy przypadek trzeba wyjaśnić - dodaje.

Nieprawidłowości w badaniach

Co w przypadku udowodnienia nieprawidłowości? - Zaczynamy od sprawdzenia okoliczności, ewidencji zabiegów ochrony roślin, szukamy przyczyny - zaznacza Aleksandra Wanta.

Jeśli producent ponosi winę, stosujemy grzywnę w formie mandatu, z reguły od dwustu do tysiąca złotych. Powiadamiamy też o sprawie sanepid i Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która może zredukować rolnikowi dopłaty. Jeśli od czasu do czasu nieprawidłowości pojawiają się u danego producenta, kontrolujemy go w kolejnych latach - wyjaśnia.

Wiadomo również, że do tej pory w całym kraju PIORiN pobrała 71 próbek nowalijek. I tylko w jednym przypadku stwierdzono nieprawidłowości. - Reasumując, nowalijki można jeść bezpieczne i nie tylko nowalijki, bo w ciągu roku badamy ogromny katalog roślin - zaznacza Aleksandra Wanta.

Autor: NJA
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić