Rydzyk w wielkich opałach. Zerwali umowę, żądają 25 milionów

113

Ojciec Tadeusz Rydzyk i jego fundacja Lux Veritatis mają poważny problem. Spółka Rafako zerwała umowę na budowę muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II, a przy okazji zażądała zwrotu ponad 25 milionów złotych wynagrodzenia za prowadzone prace. Wsparcia nie będzie też od Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

Rydzyk w wielkich opałach. Zerwali umowę, żądają 25 milionów
Tadeusz Rydzyk ma poważny problem, żądają 25 mln złotych (PAP, Tytus Żmijewski)

Ojciec Tadeusz Rydzyk i jego imperium przeżywają bardzo ciężki czas. Niedawno obcięto wsparcie rządowe dla jego projektów, a kolejne ministerstwa rezygnują z przekazywania gigantycznych środków Radiu Maryja oraz zależnej od niego fundacji Lux Veritatis. Przez ostatnie osiem lat Rydzyk był hojnie opłacany ze środków publicznych.

Jakby problemów było mało, właśnie zwróciła się do redemptorysty firma Rafako z Raciborza.

"Domagamy się zapłaty prawie 25,5 mln złotych tytułem należnego nam wynagrodzenia" - ogłosiły władze spółki i przyznały w specjalnym komunikacie, że chodzi o środki, które firmy Tadeusza Rydzyka winny zapłacić za budowę muzeum "Pamięć i Tożsamość" im. św. Jana Pawła II. Toruńskie imperium nie rozliczyło się z kontrahentem za wykonane prace.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 17.01

To jednak tylko początek sprawy, która może zakończyć się w prokuraturze. Już pod koniec 2023 roku Radio Maryja i medialne organy należące do ojca Rydzyka zaatakowały Rafako, twierdząc że firma nie wywiązała się ze zleconych prac, a do tego złamała prawo. Odpowiedź spółki z Raciborza jest bardzo mocna i zdecydowana.

Władze Rafako wzywają Radio Maryja "do natychmiastowego zaprzestania wprowadzania opinii publicznej w błąd", żądają też od zależnej od niego spółki Lux Veritatis zapłaty 25,5 miliona złotych za wykonane płace. W mediach pojawił się opis tego, jak imperium Tadeusza Rydzyka próbowało oszukać firmę Rafako.

Ta zerwała umowę z Lux Veritatis i opisała, co działo się podczas budowy muzeum.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Przedstawiciele Rafako twierdzą, że głównym powodem zerwania umowy jest "całkowity brak współdziałania przy realizowanej budowie", a wręcz utrudnianie prowadzenia prac przez pracowników Lux Veritatis. Do tego doszło do sporu o usterki, które miały się pojawić po zakończeniu prac. Pośpiech sprawił, że było ich sporo.

Uzyskało też zgodę na użytkowanie budynku i otwarcie go przed wyborami parlamentarnymi, na co mocno naciskał inwestor. Usterki usunięto już po otwarciu muzeum "Pamięć i Tożsamość", ale firmy ojca Rydzyka nie zapłaciły Rafako za prace.

Po wyborach parlamentarnych w październiku, jak stwierdzono w oświadczeniu przekazanym mediom przez Rafako, fundacja Lux Veritatis przestała w jakikolwiek sposób współpracować z firmą i "zaczęła utrudniać realizację zobowiązań". Media Tadeusza Rydzyka zaatakowały Rafako i zarząd, który zmienił się pod koniec roku.

Ugoda to już przeszłość. Dziś w Rafako zapowiedziano, że firma będzie starała się, z pełną determinacją, odzyskać należne jej środki finansowe, czyli ponad 25,5 mln złotych. A ojciec Tadeusz Rydzyk już nie zyska wsparcia od rządzących i ma spory problem.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić