Sąsiedzi o przeszłości Łukasza Ż.: "Nie miał normalnego dzieciństwa"

Łukasz Ż. jest podejrzany o spowodowanie wypadku na Trasie Łazienkowskiej, w którym życie straciła jedna osoba, a cztery inne trafiły do szpitala w ciężkim stanie i w niemieckim areszcie czeka na ekstradycję. Tymczasem dziennikarze "Faktu" dotarli do jego sąsiadów w rodzinnym domu. Ich wspomnienia na temat przeszłości mężczyzny mogą szokować.

Łukasz Ż. nie miał łatwego dzieciństwaŁukasz Ż. nie miał łatwego dzieciństwa
Źródło zdjęć: © Facebook

To sprawa z połowy września, gdy około 2 w nocy Trasą Łazienkowską swoim fordem do domu wracała czteroosobowa rodzina: 37-letni Rafał, jego żona Ewelina (37 l.) i dwoje dzieci, w wieku 8 i 4 lat.

Uderzył w nich rozpędzony samochód, mężczyzna poniósł śmierć na miejscu, a jego żona wraz z dziećmi trafili do szpitala. Oskarżony zbiegł za granicę i próbował mataczyć w sprawie. Z ustaleń policji wynikało, że wcześniej w towarzystwie kolegów pił wódkę z okolicznej knajpie.

W końcu poszukiwanego listem gończym mężczyznę zatrzymano w niemieckim areszcie, gdzie oczekuje na ekstradycję. Nie wiadomo jednak kiedy dojdzie ona do skutku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

WP News wydanie 04.10, godzina 16:50

Tymczasem dziennikarze "Faktu" postanowili sprawdzić przeszłość mężczyzny. Okazuje się, że jego dzieciństwo nie należało do łatwych. Świadczą o tym opinie sąsiadów, którzy pamiętają Łukasza Ż. jako małego, bezbronnego chłopca. Oto co mówią w rozmowach z reporterami:

Mieszkał razem z matką, ciotką i babcią w jednym mieszkaniu. Wychowania tam nie było żadnego. Jego matka Karolina lubiła sobie wypić i ciągle była pijana. Nieraz widzieliśmy, jak wracała do domu z siatką piw. Czasem pojawiała się przed blokiem na placu zabaw i krzyczała na Łukasza, przeklinała na niego. Zdarzyło się nawet, że go uderzyła(...) On w tym domu nic dobrego, nie widział - zeznaje jeden z sąsiadów w rozmowie z "Faktem".

Sąsiedzi opowiadają także, jak przed czterema laty mężczyzna prawdopodobnie pod wpływem narkotyków chciał popełnić samobójstwo skacząc z balkonu. Uratowali go policjanci. Wspomina też, że niebezpieczne przygody za kółkiem zdarzały się już wcześniej.

Mężczyzna wspomina, że po alkoholu Łukasz Ż. i jego koledzy jeździli po ulicach siejąc postrach.

Chwalił się w Internecie, jak to pędzą po 200 km na godz. Brak słów na to wszystko —dodają sąsiedzi cytowani przez tabloid.

Wybrane dla Ciebie

Miłość przekroczyła ocean. Wiadomość w butelce znaleziona po 13 latach
Miłość przekroczyła ocean. Wiadomość w butelce znaleziona po 13 latach
Niemcy się rozpisują. Głośno o tym, co robią nad Bałtykiem
Niemcy się rozpisują. Głośno o tym, co robią nad Bałtykiem
80 lat temu zdetonowano bombę atomową. Polacy w Projekcie Manhattan
80 lat temu zdetonowano bombę atomową. Polacy w Projekcie Manhattan
Nagrywał przejazd A4. To był moment. Dramatyczny widok
Nagrywał przejazd A4. To był moment. Dramatyczny widok
Sceny na Święcie Policji. Zdjęcia trafiły do sieci
Sceny na Święcie Policji. Zdjęcia trafiły do sieci
Wypłacał pieniądze z kodów BLIK. Nerwowo się rozglądał
Wypłacał pieniądze z kodów BLIK. Nerwowo się rozglądał
Mniej lekcji religii w szkołach. Polacy zabrali głos
Mniej lekcji religii w szkołach. Polacy zabrali głos
17-latek ukradł mamie BMW. Zabrał pięciu kumpli. Smutny finał
17-latek ukradł mamie BMW. Zabrał pięciu kumpli. Smutny finał
Astronauta czy kosmonauta? Językoznawczyni wyjaśnia różnice
Astronauta czy kosmonauta? Językoznawczyni wyjaśnia różnice
Już mknie do Polski. Apogeum 21 lipca. Co z tą pogodą?
Już mknie do Polski. Apogeum 21 lipca. Co z tą pogodą?
Myślał, że się zmieści. Nagranie krąży w sieci
Myślał, że się zmieści. Nagranie krąży w sieci
Mieli wystawić fałszywe faktury na 14 mln zł. Gang rozbity
Mieli wystawić fałszywe faktury na 14 mln zł. Gang rozbity