Scena z rosyjskiego biura. Wszyscy zadają sobie jedno pytanie

W jednym z biur w rosyjskim mieście Pierwouralsk (obwód swierdłowski) doszło do zuchwałej kradzieży. Ubrany w żółtą koszulkę mężczyzna długo się rozglądał, aż wreszcie ukradł ze ściany portret samego Władimira Putina. Co ciekawe, wrócił po pewnym czasie, by oddać ramkę. Co zrobił ze zdjęciem?

Scena z rosyjskiego biura. Wszyscy zadają sobie jedno pytanie
Tak wyglądał człowiek, który ukradł portret Władimira Putina w Pierwouralsku (Twitter, @nexta_tv)

Zuchwała kradzież, bo nie można tego nazwać inaczej, miała miejsce w biurze w rosyjskim mieście Pierwouralsk. Człowiek w żółtej koszulce długo przymierzał się i zastanawiał, aż w końcu zwędził portret Władimira Putina zawieszony na ścianie. Miał jednak pecha, wszystko nagrało się na miejscowym monitoringu.

Mężczyzna zrazu przechadzał się po biurze, jakby nigdy nic. Skorzystał z tego, że nie ma w pobliżu żadnego pracownika i że jest sam. Gdy był już pewien, że może dokonać kradzieży, sprawdził jeszcze stojące obok biurko, a potem ruszył do akcji. Jedną ręką zbadał teren, a później zdjął portret ze ściany i oddalił się w nieznanym kierunku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rosja chce poluzowania sankcji? Niekoniecznie. Oto ukryty powód wycofania się z umowy zbożowej

Jak informują lokalne media, złodziej wrócił jeszcze na miejsce, by oddać skradzioną ramkę. Zdjęcia przedstawiającego Władimira Putina już w niej nie było. Co się z nim stało? To może wiedzieć tylko sprawca, który nadal nie znalazł się w rękach służb. Nie wiemy nawet, czy te podjęły się ścigania złodzieja z Pierwouralska.

Tak wygląda nagranie zuchwałej kradzieży dokonanej przez Rosjanina:

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nagranie i cała sytuacja mogą się wydawać zabawne, ale w Rosji taki gest może być potraktowany zgoła odmiennie. W jednym obwodzie władze mogą uznać, że złodziej to wielki sympatyk prezydenta i w nagrodę wręczyć mu zdjęcie Władimira Putina i jakiś prezent związany z prezydentem. W innym mogą sprawę potraktować jako przestępstwo.

Od 2022 roku w Federacji Rosyjskiej obowiązują ustawy dotyczące "specjalnej operacji wojskowej" w Ukrainie. Na ich mocy nie wolno krytykować działania władz i nawet używać słowa wojna. W listopadzie ubiegłego roku Władimir Putin zaproponował też poprawki do ustawy "O obywatelstwie". Za krytykę armii można nawet stracić obywatelstwo.

Autor: KGŁ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić