W czwartek po godzinie 17 na skrzyżowaniu ulic Jaracza i Ćwiklińskiej w Tarnowie zderzyły się trzy samochody. 19-latka za kierownicą fiata seicento wjechała w bok ferrari, które uderzyło w seata. Policja poinformowała, że nikt nie doznał w wyniku wypadku poważnych obrażeń.
Seicento nie ustąpiło pierwszeństwa ferrari
Młoda kobieta kierująca seicento zignorowała znak „ustąp pierwszeństwa”. 19-latka włączała się do ruchu z drogi podporządkowanej. Nie przepuściła jadącego prawidłowo ferrari, uderzając w jego bok.

Sportowy samochód, prowadzony przez 55-letniego tarnowianina został wyrzucony na przeciwległy pas ruchu, którym akurat w tym momencie jechała kierująca seatem – napisała w komunikacie tarnowska policja.
Czytaj także: Zniknęło unikatowe ferrari. Zuchwała kradzież w Mielnie

Obie kobiety zostały przetransportowane do szpitala. Na miejscu okazało się, że wyszły z wypadku z jedynie niegroźnymi potłuczeniami. Wszyscy kierowcy byli trzeźwi.
19-latka kierująca fiatem twierdziła, że nie zauważyła znaku ostrzegawczego, traktując zbieg ulic Jaracza z Ćwiklińskiej jak skrzyżowanie równorzędne – przekazali policjanci.
Ferrari warte ponad milion złotych
Sprawczyni zdarzenia została ukarana mandatem karnym. Ubezpieczyciel młodej kobiety będzie musiał głęboko sięgnąć do kieszeni. Skasowane ferrari kosztowało ponad milion złotych.

