Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 

Seksualne tortury w rosyjskim wojsku. Kobiety muszą "podkładać się" dowódcom

Chociaż wydaje się, że o okrucieństwach armii rosyjskiej napisano już wszystko, to jednak skala tego zjawiska chyba nie ma końca. Niezależny serwis Severreal.org informuje, że rosyjskie żołnierki wysyłane na front, wykorzystywane są jak niewolnice seksualne.

Seksualne tortury w rosyjskim wojsku. Kobiety muszą "podkładać się" dowódcom
Temat wykorzystywania kobiet w rosyjskim wojsku jest dużym tabu (Pixabay)

Informatorka serwisu, która podaje się jako Margarita wskazuje, że seksualne tortury są w rosyjskiej armii na porządku dziennym. Już w pierwszych dniach po wysłaniu na front usłyszała, że powinna "oddać się" przełożonym, aby mieć spokój i przeżyć. Kobiety, które wracają z Ukrainy noszą łatkę "wojennych kur**".

Według żołnierki, która zgłosiła się do portalu Severreal.org, jest to nadal temat tabu i nikt nie chce o tym głośno mówić. Niezależny rosyjski portal internetowy (powiązany z Radiem Swoboda — jednym z ostatnich bastionów wolnych mediów w Rosji) wskazuje, że słów Margarity nie da się zweryfikować, ale brzmią niezwykle wiarygodnie.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Kobiety w rosyjskim wojsku spotyka to samo, co w czasie II wojny światowej

Jak dodaje żołnierka, Rosjanki są pogrążone we wstydzie i milczą na swój temat. Są one zmuszane do handlu swoim ciałem podobnie, jak miało to miejsce np. w czasie II wojny światowej. Jednocześnie Margarita opowiada, co spotyka kobiety za niesubordynację.

Nie chciałam zostać kochanką pułkownika. Za karę musiałam spać pod gołym niebem. Byłam też bardzo głodna. Jechałam na wojnę, aby zostać sanitariuszką. Przełożony oddelegował mnie jednak do artylerii.

Margarita wskazuje, że wiele kobiet godzi się jednak na swój los. Nie chce głodować i marznąć. Po pewnym czasie przyzwyczajają do roli wojennej prostytutki. Ze względu na tabu i wytykanie palcem, kobiety nie podejmują tematu swojego losu. Nie tylko nie pozwala im na to kremlowska propaganda, ale też reakcja społeczeństwa.

Ludzie wyśmiewają historie poszkodowanych kobiet. Uważają je za "puszczalskie" i używają wobec nich najgorszych możliwych epitetów. Niestety, nic nie wskazuje na to, że w najbliższym czasie los żołnierek się poprawi.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

KOMENTARZE WYŁĄCZONE
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli i polem do dezinformacji. Dlatego zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja o2.pl
Zobacz także:
Oferty dla Ciebie

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.

Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić