Sensacyjne wieści z WHO. Trwale zakażony człowiek źródłem nowej epidemii

235

Światowa Organizacja Zdrowia ujawniła, że ​​niedawny wybuch epidemii wirusa Ebola w Gwinei w Afryce Zachodniej może być wywołany przez nieświadome niczego "ludzkie źródło". Chodzi o "trwale zakażonego" człowieka, który przeżył poprzednią epidemię.

Sensacyjne wieści z WHO. Trwale zakażony człowiek źródłem nowej epidemii
Zdjęcie ilustracyjne (Pixabay)

Światowa Organizacja Zdrowia WHO poinformowała o sensacyjnym odkryciu. Chodzi o wirusa powodującego gorączkę krwotoczną Ebola. Obecna epidemia wirusa prawdopodobnie została wywołana przez "trwałe" źródło ludzkie, które mogło zarazić się wirusem podczas ostatniej epidemii, która trwała od 2013 do 2016 roku.

Gwinea w Afryce Zachodniej potwierdziła wybuch epidemii wirusa Ebola w lutym 2021 r., po pięciu latach od wyleczenia kraju z gorączki krwotocznej. Obecnie uważa się, że około 18 osób zostało zarażonych wirusem, a dziewięć osób zmarło.

Przypadki te są pierwszymi, które zostały potwierdzone po ostatnim wybuchu epidemii w Gwinei, Sierra Leone i Liberii, w wyniku którego zginęło 11 tys. osób, najgorszej epidemii tego wirusa w historii.

Szok naukowców

Teraz czołowi szefowie Światowej Organizacji Zdrowia wyrazili swoje zaniepokojenie faktem, że wirus utrzymywał się przez tak "niezwykły" okres, co skłoniło do dalszych badań.

Nie mamy do czynienia, o ile teraz rozumiemy, z naruszeniem bariery gatunkowej - powiedział na konferencji prasowej w piątek dr Mike Ryan z WHO.

Następnie namawiał tych, którzy przeżyli ebolę, aby nie panikowali, mówiąc, że "potrzebne będą dalsze badania".

Powtórzę to jeszcze raz: zdecydowana większość ludzi, którzy przeżyli ebolę, wydaliła wirusa ze swojego organizmu i wyzdrowieje w ciągu sześciu miesięcy - dodał dr Ryan.

Wirus może przeżyć na ciałach osób ocalałych, które cieszą się teraz dobrym zdrowiem, a także może być przenoszony przez nasienie.

To także jest dla mnie naprawdę szokujące z naukowego punktu widzenia… Nie mam pojęcia, jak to się dzieje mechanicznie i to po prostu pokazuje, ile jeszcze musimy się dowiedzieć o eboli - napisała na Twitterze doktor Angela Rasmussen, wirusolog z Georgetown Center for Global Health Science and Security.

Dodała, że ​​świat musi "zintensyfikować nasze wysiłki, aby zapewnić szczepionki przeciwko wirusowi Ebola ludziom w dotkniętych społecznościach, w tym osobom, które przeżyły", ale zauważyła, że ​​podaż szczepionek jest ograniczona. Obecnie zaszczepiono trzy tysiące osób w Gwinei, a Światowa Organizacja Zdrowia ma łącznie 30 tys. dawek.

Ebola, która jest jednym z najbardziej śmiercionośnych wirusów znanych ludzkości, może być też przenoszona na ludzi przez nietoperze lub małpy.

Zobacz także: W Londynie pielęgniarka drugi raz chora na ebolę
Autor: KLS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić