Sfotografował kulę, która omal nie zabiła Trumpa. W przeszłości było o nim głośno
Podczas wiecu w Pensylwanii stał tuż pod sceną. To on uchwycił na zdjęciu kulę, która omal nie zabiła Donalda Trumpa. Nie przestawał fotografować również wtedy, gdy agenci Secret Service osłonili rannego polityka własnymi ciałami. Kim jest fotograf Doug Mills, który wykonał serię unikatowych zdjęć? Jego fotografie nie po raz pierwszy obiegły świat.
Ułamki sekund zdecydowały o tym, że podczas wiecu wyborczego w Butler w Pensylwanii, fotograf Doug Mills wykonał ikoniczne zdjęcie. Udało mu się na nim uchwycić moment, w którym kula przeleciała tuż obok głowy Donalda Trumpa (na zdjęciu widać poziomą smugę na tle nieba). Zarejestrował także, jak polityk łapie się za prawe ucho, a potem - patrzy na swoją dłoń.
Gdy 20-letni zamachowiec - Thomas Matthew Crooks - zaczął strzelać, Mills, tak jak inni fotoreporterzy, stał pod sceną, w odległości kilku metrów od Donalda Trumpa.
Nagle usłyszałem coś, co uznałem ze trzy-cztery głośne trzaski. Pierwsza myśl, że to samochód. Ostatnia - że to były strzały - relacjonował fotograf w rozmowie z "The New York Times".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Dojdzie do eskalacji po zamachu na Trumpa. "Może dojść do przemocy"
Mills nie myślał o tym, żeby się ratować. Po prostu - wykonywał kolejne zdjęcia.
Kolejne kadry powstały, gdy na scenie pojawili się agenci Secret Service. Na fotografiach widać nie tylko krew, ale i emocje wypisane na twarzy polityka.
Zdaniem wielu komentatorów, unikatowe kadry, m.in. te autorstwa Millsa, nie tylko zapiszą się w historii USA, ale i mogą wpłynąć na wyniki wyborów.
Kim jest fotograf Doug Mills?
Doug Mills, autor ikonicznych zdjęć, nie jest anonimową postacią. To zasłużony, doświadczony fotoreporter, który współpracuje z "The New York Times" i od ponad czterech dekad fotografuje prezydentów USA.
Jak informuje ndtv.com, Mills pochodzi z Greensboro w Karolinie Północnej i ma 64 lata. Studiował w Northern Virginia Community College w Wirginii. Ma żonę i dwie córki.
Mills zajął się fotografowaniem prezydentów w 1983 r. Zaczynał od robienia zdjęć Ronaldowi Reaganowi. Pracę w waszyngtońskim biurze "The New York Times" rozpoczął w 2002 r. Wcześniej przez 15 lat pełnił funkcję głównego fotografa Associated Press w Waszyngtonie. W 1993 roku Mills został uhonorowany Nagrodą Pulitzera.
Czytaj także: Węgrzy o zamachu na Trumpa: "nie był zaskoczeniem"
(...) Przez 35-40 lat zajmowałem się prezydentami, ale nie chciałem być świadkiem czegoś takiego - przyznał Mills w rozmowie z amerykańskimi mediami, odnosząc się do zamachu na życie Trumpa.
Co ciekawe, to właśnie Mills w przeszłości uchwycił moment, w którym prezydent George W. Bush dowiedział się o ataku na World Trade Center.