Siedział z dziećmi, zginął na miejscu. Koszmar na Trasie Łazienkowskiej

Warszawa. Rozpędzony volkswagen wjechał w osobowego forda na Trasie Łazienkowskiej. Zginął mężczyzna, który siedział z tyłu - między swoimi dziećmi. Wraz z mamą trafiły one do szpitala. W aucie, które spowodowało wypadek, było pięć osób. Jak udało nam się ustalić, nadal nie wiadomo, kto je prowadził. Jedna osoba nadal jest poszukiwana.

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Screen z nagraniaWypadek na Trasie Łazienkowskiej. Screen z nagrania
Źródło zdjęć: © X | rzep
Rafał Strzelec

W nocy z soboty na niedzielę (z 14 na 15 września) na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie doszło do potwornego wypadku. Nagrania ze zdarzenia obiegły sieć. Widzimy, jak w tył jadącego forda z impetem wjechał osobowy volkswagen.

W pierwszym z aut znajdowała się czteroosobowa rodzina - matka, ojciec i dwoje dzieci. Mężczyzna, 37-latek zginął na miejscu. Pozostała trójka trafiła do szpitala. W volkswagenie było pięć osób - czterech mężczyzn i kobieta. Ta ostatnia trafiła do szpitala, a jej stan jest ciężki. Spośród mężczyzn udało się zatrzymać trzech. Wszyscy byli pijani - 22-latek miał dwa promile, 27- i 28-latek ponad promil. Jeden nadal jest poszukiwany. Prokuratura musi odpowiedzieć na kluczowe pytanie - kto prowadził volkswagena, doprowadzając do tragedii.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Skala mnie przerasta". Restauracja już nie istnieje

Wypadek na Trasie Łazienkowskiej. Uderzyli w forda i uciekli

O najnowsze ustalenia w tej sprawie zapytaliśmy rzecznika Prokuratury Okręgowej w Warszawie, Piotra Antoniego Skibę. Śledczy przyznał, że nadal nie wiadomo, kto siedział za kierownicą volkswagena. Nikt nie chce się przyznać. Pomóc może monitoring, który został zabezpieczony. W poniedziałek (16 września) około południa do prokuratury trafią akta tej sprawy. Następnie zostaną podjęte decyzje co do zatrzymanych mężczyzn.

W niedzielę policja prowadziła bardzo intensywne czynności. Przeprowadzono oględziny, zostali powołani biegli. Koordynowane było to przez prokuratora z Prokuratury Rejonowej Warszawa - Śródmieście. Nie jestem w stanie wykluczyć, że będą zastosowane wobec zatrzymanych środki zapobiegawcze, ale nie jestem w stanie powiedzieć w stosunku do kogo - mówi prokurator.

Prokuratura potwierdza, że volkswagenem jechało pięć osób. Z zeznań świadków wynikało, że po wypadku cztery osoby opuściły to auto. Policja po przyjeździe na miejsce rozpoczęła ich poszukiwania.

Trzy osoby zostały zatrzymane w trzech różnych miejscach. Jedna osoba z volkswagena nadal nie została zatrzymana - dodaje Piotr Antoni Skiba.

Śledczy wskazuje, że szczególną uwagę należy zwrócić na fakt, iż mężczyźni z volkswagena nie podjęli żadnych czynności celem ratowania osób z forda ani wobec współpasażerki z volkswagena. Kto z nich prowadził? Czy była to osoba, która jest poszukiwana? Śledczy muszą odpowiedzieć na te pytania.

Nowe informacje o ofiarach wypadku na Trasie Łazienkowskiej

Prokurator Skiba jest przekonany, że w poniedziałek uda się zebrać najważniejsze ustalenia i przeprowadzić dalsze formalne czynności - postawienie zarzutów zarówno dotyczących konkretnych działań zatrzymanych, jak i tego, czego nie zrobili - czyli ratowania poszkodowanych. Mamy także nowe informacje co do ich stanu zdrowia. Śledczy przekazali też informacje o samym przebiegu wypadku.

Mężczyzna z forda siedział na tylnym siedzeniu pomiędzy dwoma fotelikami, w których znajdowały się dzieci. Dziewczynka w wieku ośmiu lat i chłopiec w wieku czterech lat. Ośmiolatka w niedzielę mogła już zostać zwolniona ze szpitala, jej obrażenia były powierzchowne. Matka, która kierowała pojazdem, była operowana. Jej stan był ciężki, ale odzyskała przytomność. Chłopiec był operowany - mówi Piotr Antoni Skiba.

Internauci obawiają się, że osoby, które doprowadziły do tragedii, mogą nie ponieść odpowiedzialności. Nawet śledczy, którzy pracują przy sprawie, mówią nam nieoficjalnie, że wypadek przypomina zdarzenie z A1 z września ubiegłego roku. Pędzące autostradą bmw Sebastiana Majtczaka uderzyło wówczas w samochód, którym jechała trzyosobowa rodzina. Ofiary zginęły w płonącym aucie na miejscu. Sprawca czeka na ekstradycję ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich do Polski.

Rafał Strzelec, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 29.12.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Klaudia zmarła w wieku 20 lat. Kolejne dramatyczne doniesienia
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Sylwester a cisza nocna. Co wolno, a za co grozi mandat?
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
Putin podpisał dekret wojskowy. Ponad 260 tysięcy osób
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
79-latek uratowany przed hipotermią. Wcześniej spadł z roweru
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
PG Silesia. Podpisano porozumienie ws. zabezpieczenia pracowników kopalni
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Awantura na pokładzie Ryanaira. Ujawniono powód
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Zaginęła 15-letnia Maja. Gdy widziano ją po raz ostatni, nie była sama
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Kolizja trzech aut na DK7. Są ranni
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Policjantka uratowała psa. Biegał między autami
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Brodacze żegnają stary rok. Ta tradycja przyciąga tłumy
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala
Atak w Egipcie. Rosyjski turysta trafił do szpitala