Siostry zakonne i klerycy chwycili za łopaty. Pomagają powodzianom
Kotlina Kłodzka od kilku dni zmaga się z dramatycznymi skutkami powodzi. W obliczu tragedii na pomoc powodzianom ruszyli wolontariusze, służby mundurowe, klerycy i siostry zakonne.
W miejscowościach, gdzie przeszła fala powodziowa każde ręce do pracy są na wagę złota. Zniszczenia są ogromne, a sprzątanie po powodzi zajmie długie tygodnie. Do pomocy powodzianom włączyli się duchowni i klerycy z Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Również siostry zakonne chwyciły za łopaty i pomagają wyrzucać błoto z zalanych mieszkań.
- Pojechaliśmy tam, aby dać, a dając otrzymaliśmy jeszcze więcej. To była piękna wymiana – przepływ życia w relacjach i współpracy - relacjonują duchowni.
- Niech to doświadczenie nauczy nas wszystkich, że w najtrudniejszych chwilach nie jesteśmy sami - jesteśmy wspólnotą, która zawsze potrafi wznieść się ponad własne problemy i nieść światło innym. Bo kiedy dajemy, otrzymujemy jeszcze więcej - podreslił w rozmowie "Niedzielą" jeden z duchownych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tak wyglądają Stronie Śląskie. Krajobraz jak po wojnie
Przypominamy, że w niedzielę 22 września w kościołach w całej Polsce odbędzie się zbiórka ofiar na pomoc poszkodowanym w powodzi. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda zaapelował, by po każdej Mszy Świętej, w każdej diecezji odbyły się zbiórki pieniężne na pomoc poszkodowanym.
- Apeluję do wszystkich o hojność, wsparcie, pomoc, tak jak zawsze to czyniliśmy. Hojność Polaków jest wielka - podkreślił abp Wojda.
Zebrane środki finansowe zostaną przekazane osobom dotkniętym kataklizmem za pośrednictwem Caritas Polska.
Przewodniczący KEP przyznał, że jesteśmy świadkami dramatu ludzi na południu Polski, którzy zostali doświadczeni wielką wodą. "Woda, po obfitych deszczach, zalała wiele domów, szkół, przedszkoli, szpitali. Wiele domów i budynków użytku publicznego zostało zniszczonych, także cała infrastruktura drogowa na tamtych terenach została mocno nadszarpnięta" - podkreślił.
Abp Wojda dodał, że w sposób szczególny będą potrzebne urządzenia do osuszania domów i budynków użyteczności publicznej.