Skandal na granicy z Białorusią. Skrzypczak: "Dla mnie to zdrada"

Do szokujących scen doszło w miejscowości Wyczółki przy granicy polsko-białoruskiej. Grupa młodych ludzi zwyzywała żołnierzy, opluwała ich i oblała piwem. - To skandaliczna sprawa. Takich ludzi trzeba zatrzymać, osądzić i ukarać. Stali się narzędziem w rękach Moskwy - mówi nam gen. Waldemar Skrzypczak.

 Generał zobaczył nagranie z granicy. "Dla mnie to zdrada"
Źródło zdjęć: © X | PAP, WarNews
Marcin Lewicki

W sieci pojawiło się skandaliczne wideo z miejscowości Wyczółki (pow. siemiatycki), leżącej w okolicach granicy z Białorusią. Widać na nim jak grupa młodych ludzi wyzywa polskich żołnierzy. Jeden z wojskowych został nawet opluty i oblany piwem.

Agresywna młodzież popychała żołnierzy. Padają okrzyki: "je*** mur", "je*** psy" i "wyp*****". Chociaż wojskowi starali się uspokoić zebranych, sytuacja cały czas się zaogniała. Młodzi pokazali żołnierzom środkowy palec, a jedna z kobiet zdjęła bieliznę i skierowała w kierunku mundurowych gołe pośladki.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Poranne pasmo Wirtualnej Polski, wydanie 28.05

Autorem materiału jest jeden z żołnierzy, który padł ofiarą ataku ze strony agresywnych osób. Ze względu na obsceniczne zachowanie młodych i padające na nagraniu wulgaryzmy, nie zdecydowaliśmy się na jego publikację.

Gen. Skrzypczak: "Ludzie powiązani z naszym wrogiem"

Wideo z granicy pokazaliśmy gen. Waldemarowi Skrzypczakowi. Były dowódca Wojsk Lądowych nie ukrywa, że jest zszokowany całą sytuacją. Uważa, że "prawo powinno być bezwzględne wobec osób, które atakują polskich żołnierzy chroniących naszych granic".

To skandaliczna sprawa. Niezrozumiałe jest, że takie grupy pojawiają się przy granicy. Reakcja powinna być natychmiastowa. Takich ludzi trzeba zatrzymać, osądzić i ukarać. Prawo musi być w takich przypadkach bezwzględne. Dla mnie to zdrada. To wrogowie naszego kraju - mówi wprost gen. Skrzypczak.

Doświadczony wojskowy tłumaczy, że "polscy żołnierze narażeni są na ataki ze strony Białorusinów" i muszą "walczyć z wrogiem zewnętrznym i wewnętrznym". Gen. Skrzypczak uważa, że tego typu akcje są świadomie inspirowane przez służby białoruskie i rosyjskie.

Jednocześnie były wiceminister obrony narodowej w latach 2012-2013 dodaje, że "akcje dyskredytujące polskich żołnierzy mają obniżyć ich gotowość bojową i osłabić wolę działania w słusznej sprawie".

Boli mnie brak świadomości społecznej wśród młodych ludzi. Na miejscu służb zacząłbym od identyfikacji organizatora tego spędu. Młodzież zawsze reagowała różnie na bodźce zewnętrzne, ale w tym przypadku oni stali się narzędziem w rękach naszego wroga - Moskwy - wyjaśnia w rozmowie z o2.pl gen. Waldemar Skrzypczak.

Jednocześnie generał pozytywnie ocenia reakcję żołnierzy, którzy nie dali się ostatecznie sprowokować. Wojskowi opuścili swoje pozycje, pozostawiając agresywną młodzież. Jak udało nam się ustalić, sprawa jest już badana przez polskie służby.

Zdarzenie miało miejsce około północy w nocy z soboty na niedzielę w okolicach miejscowości Wyczółki w powiecie siemiatyckim. Jak widać na nagraniu, na drodze żołnierzy stanęła grupa osób. Gdy policjanci udali się na miejsce, nie było już nikogo. Na drugi dzień przyjęliśmy zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa. Przesłuchaliśmy 16 żołnierzy i ich dowódcę. Z ich relacji wynika, że doszło do znieważenia funkcjonariuszy publicznych. W stosunku do jednego żołnierza, który został opluty i oblany piwem przez jedną z uczestniczek zdarzenia, policjanci będą czynili ustalenia w kierunku naruszenia nietykalności cielesnej - mówi nam podinspektor Tomasz Krupa z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.

Głos w sprawie zabrali już przedstawiciele Ministerstwa Obrony Narodowej. W opublikowanym w mediach społecznościowych komunikacie przekazano, że "o zdarzeniu natychmiast poinformowano straż graniczną, żandarmerię wojskową i policję, która prowadzi czynności wyjaśniające".

W tej chwili wszystko jest wyjaśniane przez służby. Do tej pory przesłuchano 17 osób - przekazali w serwisie X przedstawiciele MON.

Marcin Lewicki, dziennikarz o2.pl

Wybrane dla Ciebie
Puchar Świata. Aleksandra Król-Walas sięgnąła po medal
Puchar Świata. Aleksandra Król-Walas sięgnąła po medal
Po sieci krąży nagranie. "Boję się skręcać do własnego domu"
Po sieci krąży nagranie. "Boję się skręcać do własnego domu"
Tramwaj nie mógł przejechać. Przestawili auto rękami. Sceny w Krakowie
Tramwaj nie mógł przejechać. Przestawili auto rękami. Sceny w Krakowie
Przyszedł z wózkiem dziecięcym i go podpalił. Sceny w Cieszynie
Przyszedł z wózkiem dziecięcym i go podpalił. Sceny w Cieszynie
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
WHO alarmuje: odra wraca. Wzrost zakażeń w 95 krajach
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Prokuratura w Japonii żąda dożywocia. Wraca sprawa zabójcy Shinzo Abego
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
Zamroź to już dziś, a święta będą znacznie łatwiejsze. Lista najlepszego do zamrożenia jedzenia
"Lodowe włosy". Park narodowy pokazał zdjęcia
"Lodowe włosy". Park narodowy pokazał zdjęcia
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Niemcy ostrzegają. Krążą takie zdjęcia "policjantek"
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Najkrótszy dzień w roku. Zbliża się wielkimi krokami
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Mbappe dogoni Ronaldo? Rekord jest blisko
Jej łzy widział cały świat. "Głęboko mną to wstrząsnęło"
Jej łzy widział cały świat. "Głęboko mną to wstrząsnęło"
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu o2