Skandal na Wyspach! Policja interweniowała w polskim sklepie

73

W Wielkiej Brytanii policja interweniowała w polskim sklepie. Okazało się, że sprzedawano tam nielegalną wódkę oraz leki bez uprawnień.

Skandal na Wyspach! Policja interweniowała w polskim sklepie
W tym sklepie sprzedawano nielegalną wódkę. (Google Maps)

W Wielkiej Brytanii miał miejsce nielegalny proceder z polskim akcentem. 9 grudnia 2020 roku ktoś napadł polski sklep pod nazwą "Żabka" w Lincoln. Lokal, który nie ma nic wspólnego ze znaną w naszym kraju siecią, był jednym z kilku, które złodzieje obrali sobie za cel. Na miejscu zdarzenia interweniowała policja.

Podczas oględzin w uszkodzonych lokalach odkryto nieprawidłowości w "Żabce". Okazało się, że prowadzono tam sprzedaż wódki "Krackoff". Funkcjonariusze zarekwirowali pięć butelek trunku. Jak wykazały późniejsze badania, nielegalna substancja zawierała w sobie 150 tysięcy razy więcej alkoholu przemysłowego, niż jest to dozwolone. Produkt stanowił niebezpieczeństwo dla ludzi. Policja zwróciła się nawet z apelem do wszystkich osób, które zakupiły trunek.

Jeśli ktoś widzi lub kupił ten konkretny produkt, powinien skontaktować się z policją lub normami handlowymi - przekazała policja.

Wódka nie była jedynym nielegalnym produktem w sklepie. Okazało się, że policja odkryła również 62 butelki alkoholu bez akcyzy oraz 190 nielegalnych opakowań leków. Część z nich powinna być sprzedawana w aptekach, tylko po okazaniu stosownej recepty. Policja przyznała, że sklep potencjalnie narażał zdrowie swoich klientów.

Żaden z tych produktów nie byłby dostępny w legalnej hurtowni; są one rozprowadzane przez gangi przestępcze za pośrednictwem nielegalnego czarnego rynku - powiedział o alkoholu bez akcyzy policjant.

Właściciel sklepu poniesie konsekwencje

Właściciel przekonywał policję, że nielegalna wódka była przeznaczona do użytku osobistego. Bronił się również, mówiąc, że nie wiedział o tym, że leki były nielegalne. Podobno miał zakupić je od mężczyzny, który niegdyś odwiedził sklep. Sprawą zajęła się specjalna komisja, która podjęła decyzję o cofnięciu sprzedawcy koncesji.

Właściciel, pan Ali, twierdził, że cały alkohol był do użytku osobistego i nie wiedział, że leki są nielegalne. Powiedział komisji, że leki zostały zakupione od nieznanego mężczyzny, który przyszedł do jego sklepu - przyznał sierżant Enderby.
Zobacz także: Ćwiczenia Aman-2021. Zobacz nagranie z Morza Arabskiego
Autor: GGG
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić