Skandal w kościele w Lubaczowie. Wiadomo, co stało się z 32-latkiem
Do skandalicznego zdarzenia doszło w Boże Ciało (19 czerwca) w konkatedrze w Lubaczowie. Przebieg mszy świętej zakłócił 32-latek. Portal zlubaczowa.pl podał, że po tym zdarzeniu trafił do szpitala psychiatrycznego. Incydent pod koniec mszy skomentował jeden z kapłanów.
W czwartek (19 czerwca) około godz. 18:10 mszę świętą w kontrkatedrze w Lubaczowie zakłócił bosy mężczyzna. Wszedł na ołtarz i rzucił butelką w stronę tabernakulum. Jeden z księży szybko usunął go z prezbiterium. Następnie interweniowali wierni, którzy wyprowadzili mężczyznę z kościoła.
Na miejsce zdarzenia wezwano policję. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że sprawca to 32-latek bez stałego miejsca zamieszkania.
Rzucił butelką w tabernakulum, bo przeszkadzało mu świecące światło. Był pijany, miał prawie pół promila alkoholu w organizmie. W trakcie zatrzymywania przez mundurowych, mężczyzna był agresywny. Ze względu na stan jego zdrowia, na miejsce policjanci wezwali ratowników medycznych, którzy przetransportowali 32-latka do szpitala psychiatrycznego w Jarosławiu - podał portal zlubaczowa.pl.
32-latek na szczęście niczego nie zniszczył. W zdarzeniu nie ucierpiał żaden uczestnik mszy świętej.
Ksiądz na gorąco komentował zdarzenie
W trakcie mszy, podczas ogłoszeń duszpasterskich, ks. Paweł Derylak krótko skomentował to skandaliczne zdarzenie.
Chory na głowę, a może nie. Takie wydarzenia i taki dzień, uroczystość jak dzisiaj, pokazują nam, jak bardzo Eucharystia jest naszym skarbem i jak bardzo trzeba tej Eucharystii bronić. Pierwsze takie wydarzenie – ale nadchodzą dziwne czasy. Może nie ostatnie. Bóg zapłać tym panom, którzy pomogli w tej interwencji - mówił, cytowany przez portal zlubaczowa.pl.