aktualizacja 

Skandal w znanej fundacji. 34-letni prezes aresztowany

197

Jeszcze w czerwcu rodzice dzieci z niepełnosprawnościami pozostający pod opieką poznańskiej fundacji Szlachetny bohater cieszyli się na zastrzyk gotówki, jaki uda im się zebrać z rozliczeń w postaci 1 procenta. Kilka tygodni później telefon w fundacji milczał, a pieniądze obiecane podopiecznym w tajemniczych okolicznościach zniknęły.

Skandal w znanej fundacji. 34-letni prezes aresztowany
Prezes fundacji Szlachetny bohater zatrzymany (Komenda Miejska Policji w Poznaniu)

Fundacja Szlachetny bohater długo wyrabiała swoją markę, a tym samym pracowała na zaufanie swoich podopiecznych.

Od lat działali, wspierając chore dzieci i ich rodziców. Oprócz siedziby w Poznaniu mieli swoje oddziały także we Wrześni i Gnieźnie. Pod swoje skrzydła brali potrzebujące dzieci i ich rodziny, angażowali się też w zbiórki przyborów plastycznych na potrzeby lokalnego przedszkola.

Dlatego gdy z końcem czerwca telefon w siedzibie fundacji głucho milczał, a kontakt z jej pracownikami był niemożliwy, podopieczni początkowo byli zaniepokojeni, ale wciąż wierzyli w dobre intencje organizacji.

Gdy jednak sytuacja przeciągała się na kolejne tygodnie, sprawa stała się jasna. Fundacja Szlachetny bohater zniknęła, a wraz z nią pieniądze zbierane na potrzeby podopiecznych.

O sprawie w swoich mediach społecznościowych napisał jeden z podopiecznych fundacji.

Zostałem okradziony na co najmniej kilkanaście tysięcy złotych. Na głównym koncie w fundacji miałem ponad 12 tysięcy złotych, pochodzące z imprez charytatywnych, inna część środków z akcji nie została rozliczona, a fundacja kiedy jeszcze był z nią kontakt twierdziła, że organizator imprezy sam się ze mną rozliczy w późniejszym czasie, natomiast organizator tymi środkami nie dysponuje, ponieważ miała je fundacja - relacjonuje Damian Łukasz Julkowski.

Jak wynika z jego relacji, wiele ludzi wpłacało do fundacji środki dobrowolnie, ponieważ na profilu fundacji na facebooku pojawiały się posty zachęcające do wpłat na rzecz podopiecznych np. podczas pobytu w szpitalu, lub urodzin.

Środki te także do mnie nie trafiły, zatem sumując, zostałem okradziony na kwotę od kilkunastu, do kilkudziesięciu tysięcy złotych - pisze Damian.

24 września, poznańscy policjanci zatrzymali prezesa fundacji "Szlachetny bohater". I potwierdzili zarzuty formułowane przez podopiecznych fundacji. Podejrzany jest on o liczne oszustwa oraz przestępstwa zw. z niewypłacaniem pieniędzy przekazanych od darczyńców.

34-latkowi zarzuca się głównie oszustwa darczyńców oraz przestępstwa związane z niewypłacaniem pieniędzy rodzicom podopiecznych tej fundacji. Mężczyzna po przedstawieniu prokuratorskich zarzutów decyzją sądu został tymczasowo aresztowany.

Trwa ładowanie wpisu:facebook
Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić