Skrajnie wygłodzona 3,5-letnia Hania w stanie krytycznym. Sąsiedzi mówią wprost
3,5-letnia Hania trafiła w stanie ciężkim do szpitala w Zielonej Górze. Dziewczynka ważyła zaledwie 8 kilogramów. Rodzice zostali zatrzymani, a prokuratura bada sprawę. Nowe informacje w tej sprawie przedstawił "Super Express".
Maluch w wieku 3 lat wyglądał jak żywy szkielet. Dziewczynka powinna ważyć 18 kg, a waży jedynie 8 kg. To aż dziesięć kilogramów za mało. Dziecko natychmiast zostało zabrane na oddział intensywnej opieki medycznej. Jego stan jest ciężki.
Dziewczynka trafiła do naszej placówki w stanie ciężkim. Lekarze od razu zdecydowali o przeniesieniu jej na Oddział Intensywnej Terapii Medycznej, gdyż jej życie było zagrożone. Obecnie Hania jest karmiona dożylnie i dojelitowo oraz nawadniana. Miała również transfuzję krwi. Trwa walka o jej życie - poinformowała "Super Express"Sylwia Malcher-Nowak, rzeczniczka szpitala.
Prokuratura została natychmiast powiadomiona o sytuacji. - Ze wstępnych informacji wynika, że do stanu dziecka przyczyniły się względy ideologiczne w zakresie odżywiania - ujawniła Ewa Antonowicz z Prokuratury Okręgowej w Zielonej Górze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Co dzieje się z religią w Polsce? Prof. Matczak ma pewną teorię
Rodzice Hani zatrzymani. Co mówią sąsiedzi?
We wtorek, 17 grudnia, rodzice Hani zostali zatrzymani. Ojciec dziewczynki jest byłym policjantem. Sąsiedzi mówią, że nazywał córkę "swoją księżniczką", a znajomi dodają, że sam nie odmawiał sobie mięsa.
Matka Hani do niedawna prowadziła sklep z odzieżą w pobliskim Sulechowie. Jest weganką, która karmiła dziecko wyłącznie owocami. Nie jadło mięsa czyli białka.
Sprawa jest w toku. Prokuratura prowadzi śledztwo, aby wyjaśnić wszystkie okoliczności dramatu dziewczynki.