Słoń miał dość ciężkiej pracy. Rozerwał właściciela na strzępy

Sceny grozy rozegrały się w Tajlandii. Słoń prawdopodobnie miał dość bycia zmuszanym do ciężkiej pracy w czasie upałów i postanowił w okrutny sposób odegrać się na swoim właścicielu. Jak donoszą lokalne media, zwierzę rozerwało mężczyznę na dwie części.

Słoń zabił swojego właściciela Słoń zabił swojego właściciela
Źródło zdjęć: © YouTube

W środę 17 sierpnia na komisariat w prowincji Phang Nga na południu Tajlandii wpłynęło niepokojące zgłoszenie. Wynikało z niego, że jeden z mieszkańców został zabity przez swojego słonia - donosi Newsweek.

Sfrustrowany słoń zabił właściciela

Na miejscu funkcjonariusze zastali przerażający widok. Ciało mężczyzny leżało w kałuży krwi na środku plantacji kauczuku, a nad zwłokami stał olbrzymi słoń. Według relacji świadków zwierzę rozerwało na pół swojego właściciela, 32-letniego Supachaia Wongfaeda, przy pomocy długich i ostro zakończonych ciosów.

Funkcjonariusze wstępnie ustalili, że zanim doszło do ataku 20-letni samiec o imieniu Pom Pam był zmuszany przez swojego pana do noszenia drewna na teren plantacji. Tego dnia temperatura przekraczała 30 st. C, w związku z czym policjanci zasugerowali, że przez ciężką pracę w upał słoń "wpadł w szał" i dlatego zaatakował mężczyznę.

Agresywne zwierzę nie chciało oddalić się od ciała swojej ofiary, funkcjonariusze byli więc zmuszeni użyć środka usypiającego. Odzyskane zwłoki Wongfaeda, syna byłego burmistrza dystryktu Khok Charoen, zostały następnie przekazane rodzinie do pochówku.

Słonie nadal wykorzystywane w Tajlandii

Chociaż praktyka wykorzystywania słoni do przenoszenia drewna przez obszary leśne została zakazana przez rząd Tajlandii w 1989 roku, wiele osób nadal bezprawnie wykorzystuje te zwierzęta do pracy na niektórych obszarach w całym kraju.

[To] jest kolejnym wyraźnym przypomnieniem, że słonie azjatyckie są i zawsze pozostaną dzikimi zwierzętami, które mogą atakować i zabijać, gdy są maltretowane lub nadmiernie zestresowane przez ludzi. Cierpią głęboko, psychicznie i fizycznie, gdy są zmuszane do ciągłego trudu przy wyrębie i związanych z tym czynności - powiedział Newsweekowi Duncan McNair, dyrektor generalny organizacji Save The Asian Elephants.

Nawet pół tysiąca bocianów na polu. Niecodzienny widok sejmiku na Lubelszczyźnie

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?