aktualizacja 

Słowa matki Iwony Wieczorek zastanawiają. "Tam jest klucz do zagadki"

210

Po ponad 12 latach od dnia, w którym zaginęła Iwona Wieczorek, policja przeszukała dom jednego z mężczyzn, który był z nią w klubie. Tymczasem głos zabrała mama Iwony. Kobieta wierzy, że poznamy prawdę o zaginięciu jej córki. - Tam jest klucz do zagadki - mówi, wskazując na znajomych córki.

Słowa matki Iwony Wieczorek zastanawiają. "Tam jest klucz do zagadki"
Szykuje się przełom w sprawie zaginięcia Iwony Wieczorek? Mama chce poznać prawdę (Facebook)

Niedawno policja przeszukała dom jednego z mężczyzn - Pawła, który był z Iwoną w klubie, z którego już nie wróciła.

Mężczyzna nie mógł wejść do domu, gdy w czasie rewizji policjanci przesłuchiwali jego partnerkę, rzekomo kilkukrotnie sugerując, że "na terenie posesji mają być zwłoki". Jak wynika z relacji, Pawłowi zagrożono, że dostanie wyrok 25 lat więzienia, chyba że się przyzna - wtedy będzie to 15 lat. Mężczyzna o wszystkim opowiedział w mediach. - Nie wiem, czy niedługo po mnie nie przyjadą i mnie nie aresztują. Mogą szukać kozła ofiarnego. Niewinni też siedzą. A przecież jestem jedną z osób, którym najbardziej zależy na tym, żeby to się wyjaśniło - stwierdził w rozmowie z Onetem.

Zaginięcie Iwony Wieczorem. Jej mama zabiera głos

Zachowanie Pawła dziwi mamę Iwony Wieczorek, która w rozmowie z "Faktem" tłumaczy, że każdy musi się liczyć z tym, że policja będzie drążyć, będzie szukała i że sprawa kiedyś się rozwiąże.

To jest młodzież, która była z Iwoną na tej ostatniej nieszczęsnej imprezie. Już dużo przeszli, z tego tytułu mają wiele przykrych doświadczeń, to jest oczywiste (...) Każdy musi się liczyć z tym, że policja będzie drążyć, będzie szukała i że sprawa kiedyś się rozwiąże (...) Nie mam żalu do Pawła, tylko to budzi moje zdziwienie takie zachowanie, bo powinien się liczyć, że policja cały czas bada tę sprawę. Wszyscy, którzy wiedzą, co się stało z moją córką, powinni się liczyć z tym, że prawda i tak wyjdzie na jaw. Nie trzeba się tym oburzać - tłumaczy mama Iwona Wieczorek.

- Policja szuka zwłok dziewczyny, o którą się walczy i ja walczę w dalszym ciągu, a tutaj oburzenie, bo ktoś mu tam skarpetki poprzerzucał, czy komputer zabrał? To jest dziwne dla mnie - podkreśla w rozmowie z "Faktem".

W przeszłości kobieta głośno mówiła o tym, że klucz do rozwiązania tej sprawy jest w gronie znajomych Iwony. Teraz podtrzymuje to zdanie.

Tam jest klucz do zagadki. Ja nie obwiniam ich, ja nie mówię, że to oni zrobili, wręcz przeciwnie, nie sądzę, ale muszą coś wiedzieć, co się wydarzyło tamtej nocy. Nie sądzę, żeby nie wiedzieli, przecież szukali jej - dodaje.
Zobacz także: Krzysztof Rutkowski o pieniądzach, autach i Ziobrze
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić