Śmieci w lesie? Złóż donos. Minister tylko na to czeka

22

Widzisz dzikie wysypisko śmieci? Możesz to zgłosić przez aplikację mObywatel. Ministerstwo klimatu uruchomiło właśnie możliwość składania donosów przez internet, a informacja o nielegalnym składowisku odpadów pomoże skuteczniej reagować służbom i przysłuży się czystszemu środowisku.

Śmieci w lesie? Złóż donos. Minister tylko na to czeka
Dzikie wysypiska można zgłaszać poprzez aplikację (PAP, Rafa� Guz)

Nowa opcja w aplikacji mObywatel pozwoli szybko i skutecznie reagować zwykłym obywatelom i obywatelkom na zaśmiecanie środowiska w ich bezpośrednim otoczeniu. To kolejny krok w walce z przestępcami środowiskowymi, obok nowelizacji kodeksu karnego i kodeksu wykroczeń, która weszła w życie 1 września tego roku.

Do tej pory zgłoszeń o znalezionych w lesie starych oponach lub dzikim wysypisku mogliśmy dokonywać poprzez formularz interwencyjny na stronach Głównego Inspektoratu Ochrony Środowiska lub bezpośrednio poprzez kontakt ze Strażą Miejską. Takich zgłoszeń, jak deklaruje Ministerstwo Klimatu i Środowiska właśnie przez strony GIOŚ na przestrzeni ostatniego roku wpłynęło 2659.

Tysiąc z nich w toku śledztwa udało się potwierdzić, reszta wciąż jest weryfikowana. Teraz sposób interweniowania dla osób chcących zgłosić nielegalne odpady, wpuszczanie zanieczyszczeń do rzeki lub inne działania zagrażające środowisku naturalnemu ma być jeszcze łatwiejszy

Ponad 7 mln użytkowników będzie mogło korzystać za pośrednictwem aplikacji mObywatel z możliwości zgłoszenia nieprawidłowości w środowisku — oznajmił Jacek Ozdoba, wiceminister w Ministerstwie Klimatu i Środowiska podczas ostatniej konferencji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: "Mój mały głos - wielka sprawa" na Dzień Ziemi

Dostęp do opcji zgłoszeń w aplikacji będzie możliwy bezpośrednio po aktualizacji apki mObywatel. Ministerstwo zapewnia, że pomimo logowania się poprzez profil zaufany, osoby zgłaszające zachowują anonimowość.

Jak podaje portal Business Insider: Na pytanie, czy GIOŚ wyciągnął wnioski, po tym, jak w sierpniu wyciekły dane osób zgłaszających zatrucie ryb w Odrze, Ozdoba zapewnił, że wnioski wyciągnięto i więcej się to nie powtórzy. "Zostało uruchomione postępowanie. Ze zmęczenia jedna z pracownic wysłała pewną informację dwóm czy trzem osobom. To było incydentalne i przybierało marginalną skalę. Nic się z tymi danymi nie stało" — zapewnił wiceminister klimatu.

Autor: BBI
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić