Aleksander Sławiński   | 
, 
aktualizacja

Śmierć George'a Floyda. Wielki protest w Waszyngtonie. Miasto zamienia się w fortecę

217

Demonstrujący w całych Stanach Zjednoczonych przeciwko brutalności policji i rasizmowi zapowiadają na sobotę kulminacyjny protest w Waszyngtonie, który ma przyciągnąć rzesze ludzi z całego kraju. W związku z tym do miasta sprowadzane są kolejne oddziały wojska.

Żołnierze Gwardii Narodowej zgromadzeni w sobotę pod Białym Domem.
Żołnierze Gwardii Narodowej zgromadzeni w sobotę pod Białym Domem. (Getty Images)

Według niektórych aktywistów na sobotnim proteście w stolicy USA może pojawić się nawet ponad milion osób. Ma to być kulminacja trwających od 12 dni demonstracji i zamieszek, do których iskrą była śmierć czarnoskórego George'a Floyda, zamordowanego przez policjanta w Minneapolis.

Jak donosi agencja Reutera, od rana pod Białym Domem gromadzą się oddziały wojska, które mają chronić siedzibę prezydenta przed ewentualnym szturmem. Tylko rano widziano sześć autobusów wypełnionych żołnierzami w pełnym rynsztunku i z tarczami.

Dostajemy od ludzi informacje sugerujące, że sobotnie zgromadzenie może być jednym z największych kiedykolwiek odbywających się w Waszyngtonie - powiedział lokalnej telewizji WLJA szef stołecznej policji, Peter Newsham.

W tym samym czasie demonstracje mają być organizowane właściwie we wszystkich ważniejszych miastach kraju. Zdaniem Newshama pozwala to przypuszczać, że liczba demonstrantów będzie trochę niższa, niż w przypadku odbywających się w stolicy demonstracji ogólnokrajowych, jak np. zeszłoroczny Marsz Kobiet, który przyciągnął ponad milion uczestniczek i uczestników, czy np. protesty po zaprzysiężeniu Donalda Trumpa w styczniu 2017 roku.

Czytaj także:

Zamieszki w USA. Możliwe walki z udziałem wojska

Władze miasta wyrażają nadzieje, że nie powtórzą się sytuacje z poprzedniego weekendu, kiedy zasadniczo pokojowe demonstracje przeistaczały się w nocy w zamieszki rabunki i i akty wandalizmu.

Liczymy na to, że wszyscy spokojnie wrócą do domu po demonstracji - mówiła burmistrz Waszyngtonu, Muriel Bowser, która wyraziła zaniepokojenie tym, jak wiele służb federalnych pojawia się na ulicach miasta.

Jednak wnioskując po ilości żołnierzy oraz członków Gwardii Narodowej, władze kraju spodziewają się innego obrotu spraw. Donald Trump wielokrotnie zapowiadał ostre rozprawienie się z "bandytami", którzy wykorzystują protesty by siać zamęt i zniszczenie.

Wcześniej prezydent USA polecił około 7600 żołnierzom i gwardzistom pojawić się w mieście. W jego okolicach ma czekać też kolejnych 1800 mundurowych, którzy są gotowi do szybkiej interwencji.

Istnieje obawa, że widok żołnierzy sprowokuje demonstrujących, którzy mocno sprzeciwiają się angażowaniu armii w sprawy cywilne. Również w samym Pentagonie słychać głosy sprzeciwu wobec używania wojska wobec obywateli - nawet jeśli celem jest zaprowadzenie pokoju.

Zobacz także: Kryzys w USA. Masowe protesty po śmierci George'a Floyda

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Źródło:
Dziękujemy za Twoją ocenę!

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Które z określeń najlepiej opisują artykuł:
Wybrane dla Ciebie
Zatonęła łódź z imigrantami. Przeżyła tylko 11-latka. Czekała trzy dni
Wyniki Lotto 11.12.2024 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Ksiądz zginął w wypadku. Wierni przekładają wigilię
Upadek imperium narkotykowego Assada. Czy to koniec ery Captagonu?
Decyzja, która kosztowała go życie. Podjął ją chwilę przed śmiercią
Tysiące ze służbowej karty. Youtuber ujawnia wydatki wiceprezydent Wrocławia
Wszystko jasne. FIFA ogłasza organizatorów MŚ 2030 i 2034
Piękna partnerka piłkarza grozi jego kompanom. "A może ujawnię wiadomości?"
Cios w talibów. Nie żyje Haqqani
Śledztwo w sprawie Kamilka wciąż trwa. W tle śmierć Lwa-Starowicza
Wpadka w TV. Ojciec i syn upokorzyli piłkarza?
Obrońcy Mariupola skazani na dożywocie. Wyrok w Doniecku
Wróć na
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem strony Kliknij tutaj, aby wyświetlić