Aleksander Sławiński| 
aktualizacja 

Szokujące nagranie. 57 policjantów zrezygnowało z pracy

588

W amerykańskim mieście Buffalo 57 policjantów zrezygnowało z pracy w jednostce reagowania kryzysowego po tym, jak dwóch ich kolegów zostało zawieszonych w obowiązkach i pozbawionych wypłaty za powalenie na ziemię bezbronnego 75-latka.

W Buffalo policjanci powalili na ziemię bezbronnego emeryta.
W Buffalo policjanci powalili na ziemię bezbronnego emeryta. (YouTube)

Nagranie z protestu w Buffalo szybko zdobyło rekordy popularności w internecie i trafiło do telewizji z całego świata. Widzimy na nim grupę policjantów idących wzdłuż jezdni w trakcie demonstracji przeciw brutalności policji. W pewnym momencie podchodzi do nich starszy, siwy człowiek.

Funkcjonariusze jednak zamiast wysłuchać, o co mu chodzi, agresywnie krzyczą do niego "rusz się!", po czym jeden z nich popycha go na ziemię. 75-letni mężczyzna pada i nie daje znaków życia, jednak mundurowi, po chwili zawahania, idą dalej, ignorując leżącego na ziemi emeryta.

Jak donosi "The Hill", dwóch z nich zostało z powodu incydentu zawieszonych w obowiązkach bez prawa do wypłaty. W reakcji na to cały 57-osobowy zespół reagowania kryzysowego odmówił wykonywania obowiązków, czyli kontroli protestów w mieście. Policjanci solidaryzują się w ten sposób z zawieszonymi w kolegami, którzy "wypełniali rozkazy".

Pięćdziesięciu siedmiu z nas rezygnuje w oburzeniu traktowaniem członków naszego zespołu, którzy po prostu wykonywali rozkazy - poinformował w piątek szef związku policjantów w Buffalo, John Evans.

Czytaj także:

Brutalność policji w USA

Policjanci nie poczuwają się więc do winy za swoje zachowanie w czasie protestów. Na filmie, zarejestrowanym przez stację WBFO, widzimy, że starszy mężczyzna pada na ziemie. Po pewnym czasie słychać krzyk: "on krwawi z ucha" i prośbę o wezwanie lekarza. Z głowy 75-latka zaczyna wypływać strużka krwi.

Z początku miejska komenda policji twierdziła, że mężczyzna sam się wywrócił, jednak po opublikowaniu nagrania oczywistym stało się, że to kłamstwo. Burmistrz Buffalo, Byron Brown, oznajmił, że jest "głęboko poruszony nagraniem". Zachowanie potępił też gubernator stanu Nowy Jork.

Jestem głęboko zawiedziony rezygnacją policjantów z pracy. Oznacza to, że nie widzą nic złego w takim zachowaniu - stwierdził rządzący w hrabstwie Eire, gdzie położone jest miasto, Mark Poloncarz, który dodał, że nie jest to pozytywny sygnał dla protestujących przeciwko brutalności policji.

Zobacz także: Kryzys w USA. Masowe protesty po śmierci George'a Floyda

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić