Sprawa Madeleine McCann. Smutne wieści z Niemiec
Prokurator Hans Christian Wolters przyznał, że nadal nie ma wystarczających dowodów w sprawie Christiana Bruecknera. Chociaż wszystko wskazuje na to, że to on stoi za porwaniem Madeleine McCann, to wciąż nie można postawić mu zarzutów. Wiele wskazuje na to, że sprawa zaginięcia Madeleine McCann nigdy nie zostanie rozwiązana.
Prokuratura przyznaje, że brakuje kluczowych dowodów umożliwiających postawienie zarzutów 43-letniemu pedofilowi. Christian Brueckner, który jest powiązany ze sprawą Madeleine McCann, wciąż pozostaje bez oskarżenia.
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Mogę tylko powiedzieć, że to jest jak układanka i jest wiele elementów, które pozwalają nam wierzyć, że Christian jest odpowiedzialny – powiedział prokurator dla portugalskiej telewizji RTP.
Jedną z poszlak jest sygnał z telefonu komórkowego, którego używał wówczas mężczyzna. Wykazano, że w momencie zniknięcia dziecka przebywał na terenie Ocean Club, w którym zatrzymali się państwo McCann z Madeleine.
Prokuratura dodaje, że wciąż nie ma jednoznacznych dowodów na to, że dziewczynka nie żyje. Pomimo tego śledczy zakładają, że rozwiązują sprawę morderstwa, a nie tylko porwania. Nie wiadomo także, czy Christian miał wspólnika, czyli swoją ówczesną partnerkę. Pojawiły się takie doniesienia, jednak nic na to nie wskazuje.
Ta kobieta była byłą dziewczyną podejrzanego i została uznana za świadka, ale nie mamy powodu, by sądzić, że jest powiązana z tą zbrodnią. Ona nie jest dla nas podejrzana. Badamy tylko Christiana B., nikogo innego – dodaje prokurator.