Sprzedali zatrutą galaretę. Oto co grozi małżonkom

Tragedia na Podkarpaciu sprzed ponad roku wciąż budzi ogromne emocje. W Tarnobrzegu rusza proces małżeństwa, które zostało oskarżone o nieumyślne spowodowanie śmierci 54-letniego mężczyzny poprzez sprzedaż zatrutej galarety. Regina S. i Wiesław S. mogą trafić do więzienia nawet na pięć lat.

Ukrainiec zmarł po zjedzeniu zatrutej galarety.Ukrainiec zmarł po zjedzeniu zatrutej galarety.
Źródło zdjęć: © Getty Images | Szpital w Nowej Dębie
Mateusz Domański

Tragedia miała miejsce na targu w Nowej Dębie, gdzie małżeństwo sprzedawało domowej roboty wyroby mięsne, w tym galaretę. Po jej spożyciu, 54-letni Ukrainiec zmarł, a dwie starsze kobiety trafiły do szpitala w wyniku zatrucia.

Po przeprowadzeniu sekcji zwłok, okazało się, że przyczyną śmierci była trucizna - azotyn sodu, substancja stosowana do peklowania mięsa, ale w nieodpowiednich ilościach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Cyberataki zagrożą wyborom w Polsce? Ekspert nie ma wątpliwości

Prokuratura początkowo oskarżyła małżeństwo o narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia, jednak po otrzymaniu wyników sekcji zwłok, zarzuty zostały zmienione na nieumyślne spowodowanie śmierci.

Andrzej Dubiel, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Tarnobrzegu, potwierdził w rozmowie z tvn24.pl, że Regina S. i Wiesław S. zostali oskarżeni o "umyślne narażenie na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo nastąpienia ciężkiego uszczerbku na zdrowiu wskazanych w zarzucie pokrzywdzonych oraz nieumyślne spowodowanie śmierci jednej osoby, a także nieumyślne spowodowanie ciężkiego i średniego uszczerbku na zdrowiu dwóch innych pokrzywdzonych, którzy spożyli zakupioną od oskarżonych galaretę".

Oskarżeni przyznali się do zarzucanych im czynów i złożyli stosowne wyjaśnienia - przekazał prok. Dubiel.

Norma przekroczona aż 100-krotnie

Małżonkowie sprzedawali produkty w warunkach dalekich od norm sanitarnych. Prokuratura podkreśliła, że wyroby nie były produkowane zgodnie z przepisami, a małżeństwo nie miało wymaganych zezwoleń.

Analiza galarety wykazała, że stężenie azotynu sodu w produkcie przekroczyło normy aż 100 razy. Zgodnie z przepisami, zawartość tej substancji w gotowych produktach mięsnych powinna wynosić od 20 do 50 mg/kg, jednak w badanej próbce wykryto aż 16-19 tysięcy mg/kg.

Substancja ta, używana do peklowania, staje się śmiertelnie niebezpieczna przy przekroczeniu dopuszczalnych norm.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył